Sky's pov
Otworzyłam oczy napotykając zielone tęczówki, wpatrujące się we mnie.
- Cześć Mikey - przywitałam się, po czym ziewnęłam.
- Cześć Sunny - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło - Jak się spało?
- Wygodnie - położyłam głowę na jego nagim torsie - Która jest godzina? - zapytałam.
- Kilka minut po jedenastej. Chyba pora wstać.
- Jeszcze nie - jęknęłam i oplotłam ramionami jego brzuch.
- Sunny - westchnął z rozbawieniem - Wstajemy - klepnął mnie w tyłek, za co spiorunowałam go wzrokiem.
×××
- Hej wszystkim - przywitałam się, wchodząc do kuchni, gdzie siedziała część chłopaków.- Hej - mruknęli w odpowiedzi.
- Czyżby kacyk męczy? - zapytałam, siadając naprzeciwko Irwin'a, który przewrócił oczami.
- Cicho - machnął ręką Luke. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, marszcząc brwi.
- Gdzie Mel i Cal? - w odpowiedzi dostałam tylko wzruszenie ramionami.
- Pewnie śpią jeszcze - szepnął do mnie Mike, obejmując mnie od tyłu - Mamy jakieś plany na dzisiaj?
- Tak, siedzenie w domu - odpowiedziałam, odchylając głowę by spojrzeć na jego twarz.
- Wiecie, że za kilka dni wracamy do Stanów Zjednoczonych? - Ashton zmienił temat, patrząc na mnie z szerokim uśmiechem.
- Wolę tu zostać - mruknął Luke i Mike.
- Jak na razie to nie mam siły - blondyn położył głowę na stole.
- Cześć - przywitał się Calum razem z Mel. Mruknęliśmy ciche "cześć", po czym Luke dalej narzekał na powrót do pracy. Podczas ich rozmowy zauważyłam, że Ash dalej wpatruje się we mnie, rozmyślając nad czymś.
- A co ty na to Ash? - zapytał Mike.
- Co? Co ja? - ocknął się, na co reszta zaśmiała się.
- Pytałem się czy to dobry pomysł pojechać za miasto - przewrócił oczami - Na tą plażę, gdzie spędzaliśmy kiedyś czas.
- Jak chcecie - wzruszył ramionami.
- No dobra - klasnął w dłonie - To co? Jutro? - wszyscy pokiwaliśmy głowami - Dobra to będziemy u was po dziesiątej - powiedział patrząc na mnie i Mel.
- Okay.
×××
Kilka godzin później Mike odwiózł mnie i Mel do domu. Pożegnałam się z nim i wysiadłam z samochodu. Weszłam do domu i od razu rzuciłam się na kanapę. Włączyłam telewizor i przyłączyłam na kanał z muzyką. Podniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam na siostrę, która weszła do salonu, z dwoma kubkami kawy. Podała mi jeden i usiadła obok mnie.- Posłuchaj możesz mi w czymś pomóc?
- Jasne - posłałam jej uśmiech i upiłam łyk.
- Okay - wzięła głęboki wdech - Bo jak graliśmy z chłopaki, to Cal powiedział, że coś do mnie czuje, co nie? - kiwnęłam głową - No to w nocy przyszedł do mnie i położył się obok. Co jakiś czas mamrotał pod nosem, żebym go nie zostawiłam i jak bardzo mnie kocha. Aż w końcu zasnął, wtulony we mnie. Co mam zrobić?
- Widocznie on Cię kocha, a ty? Czujesz coś do niego?
- Tak... nie... nie wiem - westchnęła, zrezygnowana.
- Oj kochana - pokręciłam głową - To się wkopałaś.
- Ej! Ty też - krzyknęła oburzona.
- No wiem - posłałam jej słaby uśmiech - Ale jakby nie patrzeć to ja chodzę z Mike'iem. Za to ty masz kilka dni na to by zdecydować, czy brnąć w to dalej, czy nie. Najważniejszym pytaniem teraz jest: czy czujesz coś do niego?
- Tak - mruknęła pod nosem, ledwo słyszalnie.
- No to teraz decyzja.
- A jak on po prostu chce się mną pobawić, a potem zostawi i zapomni? - westchnęłam.
- Ja na twoim miejscu porozmawiała z nim o tym. Jestem pewna, że on Cię nie zostawi. A jak tak, to nie wie co traci - powiedziałam, na co się zaśmiała.
- A co tobą i Mike'iem? - zmieniła temat.
- Jest dobrze - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do siebie.
- Już nie martwisz się o to, że Cię zostawi?
- Trochę tak, ale nie tak bardzo jak wcześniej.
_______________________
Mam dla was złą wiadomość, ale o tym dowiecie się za chwilę.
CZYTASZ
Twitter || mgc
FanfictionJak potoczy się historia Sky, która za wszelką cenę chce dostać follow od swojego ulubionego zespołu, ale zamiast tego zaczyna pisać do niej pewien chłopak? Czy to skończy się tylko na przyjaźni w internecie? Czy spotkają się w realu? Dowiesz...