✉74✉

1.5K 85 17
                                    

Sky's pov

Ubrałam pośpiesznie spodnie z dziurami na kolanach, do tego wzięłam pierwszą lepszą bluzkę i popędziłam do łazienki. Do przyjazdu Mike'a zostało mi dziesięć minut, a ja przed chwilą wstałam, gdyby nie moja siostra, która mnie obudziła. Zrobiłam lekki makijaż i na szybko przeczesałam włosy i wyszłam z pomieszczenia. W pośpiechu złapałam torebkę, do której włożyłam IPhone'a, portfel, szminkę i słuchawki, które zawsze noszę przy sobie, po czym zbiegłam na dół, do kuchni. Spojrzałam na moją mamę która gotowała coś w garnku.

- Hej mamo - przywitałam się z nią.

- Hej skarbie - odwróciła się w moją stronę - gdzie się tak wystroiłaś?

- Znajomy zaraz po mnie przyjedzie.

- Tak znajomy - prychnęła Mel, wchodząc do kuchni - raczej chłopak - uśmiechnęła się szeroko.

- Co jaki chłopak?! - pisnęła moja mama - znam go?

- Nie i ja też go dokładnie nie znałam... znaczy ja go tak, ale on mnie - próbowałam wytłumaczyć - to trochę trudne do zrozumienia - westchnęłam.

- Tak trudne - prychnęła Mel.

- Tak - odpowiedziałam i usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi.

- Ja pójdę otworzyć - Melanie zerwała się i wyszła z pomieszczenia - Sky!

- Już idę! - odkrzyknęłam - Pa mamo - przytuliłam ją i poszłam w stronę siostry.

- Hej Sky - uśmiechnął się Mike.

- Hej - pocałowałam go w policzek - Pa Mel - zamknęłam jej drzwi przed nosem.

- To co dzisiaj do chłopaków - zaczęłam, gdy wsiedliśmy do auta.

- Tak i na prawdę nie przejmuj się Ashton'em - położył swoją dłoń na moim kolanie, a mnie przeszedł przyjemnym dreszcz.

- Tak, łatwo Ci to mówić - mruknęłam.

- Pewnie znowu ma swoje humorki - zaśmiał się - Przejdzie mu nie martw się.

×××
- Część Sky - przytulił mnie Luke, gdy staliśmy pod jego domem - i Mike - przybili sobie piątkę i weszliśmy do środka.

- Sky! - krzyknął Calum rzucił się na mnie, przez co wylądowaliśmy na podłodze.

- Calum zejdź ze mnie proszę - sapnęłam bo jego ciężar uniemożliwiał mi oddychanie.

- A tak już - wstał i podał mi rękę, którą przyjęłam i chwilę później znalazłam się w jego objęciach.

- Calum czy możesz zostawić moją dziewczynę? - zapytał Mike, a on odsunął się ode mnie.

- A nie mówiłem, że tak będzie! - krzyknął - dwa dni! Ha! - zaczął tańczyć, wymachując rękami we wszystkie strony.

- Uspokój swój fangirl Hood - mruknął Irwin.

- Hej Ash - przywitałam się z nim i usiadłam na kanapie.

- Taa dobry - mruknął i wrócił do przeglądania swojego telefonu.

- Tooo - przede mną pojawił się Calum - Jak się czujesz z tym, że chodzisz z naszym małym Clifford'em?

- Hood przypomnę Ci, że jestem od ciebie o rok starszy!

- Tak, tak cichaj mi tam - machnął na niego ręką, na co blondyn przewrócił oczami i usiadł obok mnie - To jak Sky?

- Jezu nie masz czegoś lepszego do roboty? - jęknęłam i położyłam głowę na kolanach Mike'a.

- Nope - odpowiedział - A teraz podnoś swoje nogi - zrobiłam tak jak kazał, a on usiadł na kanapie. Po chwili opuściłam, kładąc je na jego kolanach.

- To co dzisiaj robimy? - zapytał Luke, siadając obok Ashton'a.

- Możemy coś obejrzeć - wzruszył ramionami Irwin.

- Kto wybiera film?

- Może Sky? - zaproponował Mike, a ja spiorunowałam go wzrokiem.

- Jak chce, tylko proszę Cię nie romansidło - jęknął i włączył laptopa.

- Proszę Cię - prychnęłam - Może jakiś horror?

- Mam Annabelle - oznajmił - Może być? - podniósł wzrok nad ekranu laptopa, a my pokiwaliśmy głowami.

×××
- Nigdy więcej oglądania horroru! - powiedział Calum.

- Proszę Cię z tobą sie nie ta oglądać! - zaśmialiśmy się wszyscy.

- Nie moja wina, że to było straszne! - krzyknął.

- Tak, tak a ja to księżniczka - machnął ręką Hemmings.

- Nawet Sky się z ciebie śmiała - powiedział Mike, na co przytaknęłam.

- Pff, ja to co innego.

- Tak powinieneś byś mężczyzną, ale jak na razie to widzę Azjatę, który boi się oglądać horrory - zaśmiałam się.

- Nie jestem Azjatą - westchnął, pocierając twarz dłonią, na co wybuchłam większym śmiechem. Po chwili spadłam z kanapy i leżałam na podłodze, co wywołało falę śmiechu ze strony chłopaków.

- Nie jest Ci teraz do śmiechu co? - spojrzał na mnie Calum.

- Mi może nie, ale ty i tak zostaniesz Azjatą - zaśmiałam się.

- Dogadaj się z kobietą - mruknął i opadł bez silnie na kanapę.

- Oj no przestań się dąsać - wstałam i usiadłam obok niego, po czym zaczęłam tracić go palcem.

- Ja się nie dąsam - udawał oburzonego.

- Oj Calum co ja z tobą mam - westchnęłam i położyłam głowę na ramię, chichoczącego Mike'a.

×××
Po obejrzeniu jeszcze jednego filmu, musiałam wracać do domu, więc Mike odwiózł mnie.

- Do zobaczenia sunny - pocałował mnie.

- Do zobaczenia Mike - uśmiechnęłam się i wysiadłam z samochodu, po czym ruszyłam do domu.

Twitter || mgcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz