'1

1.4K 46 19
                                    

- Tatoooo, no proszę cię. - powiedziałam już chyba 10 raz dzisiaj
- Powiedziałem że cię nie zabiorę w trasę po Azji. Masz 16 lat, martwię się. Za rok cię zabiorę na przykład na Tomorrowland, co Ty na to? - powiedział a ja stałam się najszczęśliwsza na świecie
- Będę pamiętała te słowa. To co, zostawisz mnie na dwa tygodnie w domu a Ty wylecisz do Azji? - zapytałam zszokowana
- Oszalałaś? Żebyś mi dom rozwaliła? - zaśmiał się
- To co w takim razie?
- Co jakiś czas jakiś mój kolega będzie wpadał do ciebie zobaczyć czy wszystko dobrze.
- Tato, załamujesz mi czasem. Idź już do samochodu bo za godzinę masz lot. Pa trzymaj się. - powiedziałam i go przytuliłam
O tak! Wolna chata dla siebie przez dwa tygodnie! Ciekawe kto przyjdzie do mnie, hm.. dobra nie myślę o tym, po co. Pobiegłam po schodach do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko, biorąc telefon. Weszłam na wszystkie social media i poczytałam " głupstwa ". Schowałam telefon do kieszeni i zeszłam na dół, była w sumie już 21. Późno tata wyleciał ale i tak strefa czasowa w Azji inna. Włączyłam telewizję a dokładniej Youtuba, włączyłam moją playlistę; Garrix i tacy tam. Wyciągnęłam z szafy piwo i otworzyłam. W sumie to taki luźny wieczorek. Muzyczka piwko i cała chata wolna.

Gdy już prawie zasypiałam ponieważ była godzina 23:20, a ja wcześnie wstałam ktoś zadzwonił do drzwi. Przestraszyłam się bo to albo ktoś kto chcę mnie okraść bądź zgwałcić albo ktoś od taty żeby mnie " pilnował ". Podeszłam szybkim krokiem do drzwi i spojrzałam przez wizjer... zobaczyłam tam chłopaka, kto to, to nie wiem stał plecami. Taki zgrabniutki był na pewno nie chcę mi nic zrobić. Dotknęłam klamkę i otworzyłam drzwi... chłopak szybko się odwrócił i wtedy zszedł ze mnie alkohol i to że pragnęłam spać. Był to mój idol, tata trafił w dziesiątkę! Garrix!

- H.hej. - powiedziałam drżącym głosem odsuwając się w tył

- Cześć! - powiedział pełny energii i mnie przytulił -Tijs mi powiedział że mam do ciebie wpaść tak na dwa dni więc jestem.

- D.dwa dni? - powiedziałam robiąc wielkie oczy nie wierząc w to

- Tak, czemu jesteś taka zszokowana? - zaśmiał się zamykając drzwi i wchodząc w głąb domu

- Dziwnie widzieć i poznawać swojego idola w takich okolicznościach. - powiedziałam niepewnie

- A więc jestem twoim idolem? - zapytał się z uśmiechem na twarzy który nigdy mu nie schodził

- T.tak. - powiedziałam a po moim policzku zleciała jedna łza

- Oj, tam. Nie płacz. - podszedł i mnie przytulił

Odpłynęłam, on tak nieziemsko przytula. Tulił mnie około dwóch minut i pocałował mnie na końcu w czoło. Mogłam umrzeć, jakąkolwiek śmiercią, jestem spełniona. Weszliśmy do salonu, a tam... dwie butelki po piwie, parę petów i trochę nie posprzątane.

- Em, sorry za ten bałagan, daj mi chwilę.

- Nie przesadzaj, nie jest tak źle i nie powiem nic twojemu tacie o alkoholu bo jak wiem to nie jesteś pełnoletnia.

- 16 lat, dzięki.

- No grubo widzę sobie pogrywasz. - zaśmiał się - pomogę ci posprzątać i najwyżej ja tu się położę ty u siebie i idziemy spać. Bo w sumie już jest dwunasta w nocy.

- Dziękuje. Serio chcesz spać na kanapie, idź do mojego taty pokoju czy coś.

- No w sumie, nie skapnie się. - zaśmiał się

Posprzątaliśmy szybko w salonie i poszliśmy spać.



-------------

556 słów

-------------


W sumie to pierwszy rozdział tego ff, myślę że nie będzie to jakieś super fanfiction bo pewnie nikt nie będzie czytał, ale to co. Będę najwyżej pisać sama dla siebie. 

Córka sławnego Dj.|ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz