- To chyba jakiś żart, - Claire jęknęła, gdy szła przez pusty korytarz. Patrzyła to na plan lekcji, to na numery na drzwiach, strzegąc się przed wejściem do złej klasy, jak to zrobiła kilka minut temu. Gdy odnalazła dobrą klasę, pociągnęła za drzwi, przez co zwróciła uwagę wszystkich uczniów na siebie. Uśmiechnęła się niezręcznie i zgarnęła włosy z twarzy.
- Tak? - nauczycielka zapytała, krzyżując ręce.
- Czy to biologia dla zaawansowanych? Zgubiłam się i - zaczęła, ale szybko jej przerwano.
- Zajmij miejsce, panno ? - kobieta zrobiła przerwę patrząc na nią wyczekująco.
- Evans. - odpowiedziała i posłała jej uśmiech, po czym przejrzała całą salę. Rozpoznała trzy osoby, Lydia spuściła wzrok w książkę, podczas gdy Scott gapił się na nią, natomiast Kira obserwowała chłopaka. Za chłopakiem znajdowało się jedyne wolne krzesło, więc Claire szybko do niego podeszła i je zajęła.
- Widzimy, że panna Evans trafiła do dobrej klasy, ktoś jeszcze myśli, że to miejsce dla niego? - wszyscy spojrzeli na chłopaka na końcu klasy, który wyzywająco podniósł rękę. Reszta uczniów zrobiła dokładnie to samo. - Dobrze, więc powinniście być przygotowani na jutrzejszy test. Test ma pokazać czy powinniście tutaj być, macie dwa tygodnie na zrezygnowanie.
Dziewczyna grzebała w swojej torbie, szukając swojego długopisu. Jej palce dotknęły dna plecaka, na którym poczuła coś lepkiego. Wyciągnęła z plecaka pęknięty długopis.
- Świetnie. - wybełkotała. Otworzyła zeszyt i wyrwała z niego kartkę, aby wytrzeć tusz z długopisu. - Pierwszy dzień, a ja już zniszczyłam mój jedyny długopis. - odwróciła się na lewo, gdzie siedziała jej sąsiadka z ławki, aby zapytać ją o to czy nie ma zapasowego, jednak piercing i mocny makijaż, mówiły " Jeżeli coś do mnie powiesz zadźgam cię."
Brunetka przygryzła nerwowo wargę, zanim pochyliła się i zapukała w ramię Scotta.
- Hej masz może - przerwała gdy chłopak się odwrócił z długopisem w ręce. - Długopis. - uśmiechnęła się i wzięła go ostrożnie.
- Mogę to wyrzucić. - wyszeptał wskazując na bałagan na ławce. Zanim mogła się sprzeciwić, chłopak ruszył na drugi koniec klasy aby to wyrzucić.
- Dziękuję. - uśmiech wyrósł na jej ustach, gdy chłopak ponownie usiadł przed nią, otrzymując za to dołeczki, w których dwa lata temu się zakochał.
- Nie ma problemu. - wyszeptał uśmiechając się pocieszająco. Odwrócił się. Lydia obserwowała całą sytuację, przypominając sobie znajomą scenę, w klasie angielskiego. Spojrzała na Kirę, której oczy się świeciły gdy patrzyła to na Scotta to na Claire, którzy uśmiechali się przepisując informację z tablicy.
Nawet kiedy Scott, wziął Kirę za rękę i lekko ją uścisnął, Lydia nie mogła nic poradzić na myśl o tym, że historia lubi się powtarzać.
***
Claire otworzyła szafkę, przeskanowała wzrokiem książki znajdujące się w środku, a następnie wzięła tą, którą potrzebowała na następne zajęcia. Gdy zamknęła szafkę, zauważyła, że wszyscy się na nią gapią, szeptając miedzy sobą. Nie miała pojęcia, że powodem dla którego się na nią patrzą, było uderzające podobieństwo z Allison, która była martwa.
- Martwa dziewczyna. - ktoś wybełkotał, kiedy przeszła obok niego powodując, że dziewczyna zatrzymała się.
- Słucham? - zapytała. Zatrzymała się i stanęła do niego twarzą w twarz. Zaśmiał się i wywrócił oczami na odchodne. Pokręciła głową i kontynuowała drogę.
CZYTASZ
Return | Scott McCall PL PRZERWANE
FanfictionS E Z O N 5 - Nie wiem dlaczego wyglądam jak ona, albo dlaczego jestem akurat tutaj. Jednak wiem, że chcę pomóc. Więc proszę, pozwólcie mi na to. *** Nowi złoczyńcy przyjechali do Beacon Hills, eksperymentują na nastolatkach i grzebią ich żywcem, j...