Rano byłem nie do życia. Wstałem oczywiście za późno i musiałem wszystko robić na szybko. Z łóżka wstałem jak poparzony, wbiegłem do łazienki biorąc po drodze rzeczy, które miałem dziś na siebie włożyć. Wziąłem szybki prysznic w cieplutkiej wodzie. Wytarłem się i ubrałem w białą koszule i czarne rurki. Ułożyłem sobie jeszcze szybko włosy i z uśmiechem wyszedłem z domu.
Wchodząc do szkoły nie spodziewałem się od razu spotkać Krasza...Kai stał centralnie przede mną i rozmawiał ze swoim przyjacielem. Westchnąłem cicho, bo ze mną nigdy nie rozmawiał choć od 1 klasy gimnazjum chodziliśmy razem do klasy, dopiero w liceum się rozdzieliliśmy. Od zawsze się w nim podkochiwałem. Czuje jak
ktoś od tyłu mnie przytula.- Kyungsoo!- pisnął mi mój przyjaciel do ucha. Baekhyun to mój jedyny przyjaciel w liceum i jako jedyny chce ze mną rozmawiać.
- Baekki- odwróciłem się do niego i przywitałem się z chłopakiem- jak minęły wakacje?- spytałem miło swojego jedynego przyjaciela.
- Te wakacje przejdą do tych najbardziej zapamiętanych. Spotkałem na wyjeździe z rodzicami Chanyeola i zacząłem z nim więcej czasu spędzać- dalej streszczał mi jakie to miał szczęście, że akurat Chanyeol tam był i jak to wpłynęło na ich relacje- Przespałem się z nim- dodał na koniec. O Ja Pierdole!
- Co?! Czy ty zgłupiałeś do reszty?!- krzyknąłem na niego
- Sam kiedyś powiedziałeś żeby chwytać chwile i korzystać z nich!- odparł ze łzami w oczach.
- Ej, Baek nie chodzi mi o to, że źle zrobiłeś, tylko on cię spokojnie wykorzystał, a ty się zgodziłeś! On cię wykorzystał! I dobrze wiesz, że to był jednorazowy wybryk z jego strony, a ty się nabierasz.- Baekhyun chcial mi przerwać ale nie dałem mu dojść do słowa- Baeki nie chce dla ciebie źle wiesz o tym, ale widzę co on robi- powiedziałem już spokojnym tonem do chłopaka.
- A ty sam bujasz się w tym debilu Jonginu!- krzyknął na pół korytarza, a ja się cały zarumieniłem- i ja ci jakoś nie mówię, że to źle. Dyo ja bym ci nawet gratulował gdybyś się z nim przespał- ciągnął.
- Nie chcesz mojej pomocy okey, ale później nie przychodz do mnie z płaczem!- odparłem już wściekły i odszedłem od niego. Poszedłem do sale gdzie miało miejsce rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Znowu tyranie po nocach, chodzenie późno spać, jedzenie na szybko i krótkie czasy spędzania z przyjaciółmi, znajomymi czy kolegami. Znowu wszystko się zacznie i dopiero w czerwcu się skończy.
Sala nie była za duża, bo nie musiała, każdy znalazł sobie miejsce dla siebie i nie musiał się gnieździc z przodu z pierwszakami. Pamiętam, te czasy kiedy tam ja stałem, to były cudowne czasy. Teraz czwarta klasa, za chwile matura, praca i obowiązki. Moja klasa stała po prawej, klasa Jongina stała po lewej. Z 40 uczniów (od pierwszej klasy) została nas garstka- ledwo 16 osób. Ten rok szkolny zapowiadał się tak samo ciężki, pracowity i długi jak każdy inny. Szkoła gastronomiczna mieściła się idealnie ze szkoła wojskową, zajęcia gastronomiczne wcale nie były takie ciężkie, można na spokojnie wszystkiego się nauczyć. Lecz szkoła wojskowa do której chodził Kim podobno jest jedną z tych cięższych. Dziwie się, że jeszcze ktoś chce chodzić do szkoły wojskowej, przecież i tak czeka nas 2 letni trening wojskowy. W sumie nikt z mojej klasy się nie zmienił, wszyscy tacy sami, może poza jedną dziewczyną, która dużo schudła. No i ja się zmieniłem, trochę zacząłem trenować, moje ramiona nie przypominały już patyczków. Nadal nie chciałem rozmawiać z moim ponoć najlepszym przyjacielem. Wkurzyłem się na niego!
Pan dyrektor zaczął nas witać, po pięknych i długich wakacjach. Zaczął przypominać jaki obowiązuje w szkole regulamin i jakie mamy prawa. Znałem te regulaminy chyba na pamięć i do wszystkich się stosowałem, ale nie wszyscy byli tacy inteligentni żeby zapamiętać te regulaminy przez cztery lata nauki. Kai nadal był zdziwiony, że są takie zakazy, jak używania telefonu czy palenie. Co za tuman...ale jaki uroczy! Skonczyłem słuchać dyrektora po 4 zdaniach wprowadzenia. Gdy wszyscy zaczęli iść i ja wyszedłem. Poszliśmy do sali naszej wychowawczyni. Usiadłem jak zwykle przy oknie z tyłu. Chcąc nie chcąc Baekhyun usiadł obok mnie, i od razu spojrzał na mnie wyczekująco.
CZYTASZ
Psycho *Kaisoo*
FanfictionCo jeśli Kyungsoo zakocha się w szkolnym bad boy'u? A jezeli on odwzajemnia uczucia ale mu tego nie pokazuje? Czy takia miłość ma szanse na szczęście? Para główna: Kaisoo Para poboczna: ChanBeaki, Hunhan(⌒▽⌒)(*^▽^*) (͡° ͜ʖ ͡°) Mogą się jeszcze inne...