XI

1.1K 107 69
                                    

Na początek, jeżeli liczyłeś na szczęśliwy rozdział to jesteś w błędzie. Niestety ale ciąg dalszy mojego ff będzie na razie smutny. Jakby miało się coś zmienić dam znać w notce😘😍
Zapraszam do czytania!

- Chciałbym cię zapytać czy...czy chciałbyś zostać moim chłopakiem?- lekkie zawachanie w jego głosie sprawiło, że to była najbardziej urocza rzecz na świecie.

Otworzyłem oczy, stałem w tym samym miejscu, a Kai nadal szedł w moją stronę powoli. Czekajcie czy mi się to wydawało? Czy to wszystko to tylko mój mózg wytwarza moje marzenie, które się spełnia? Czyli tak naprawdę nic się nie stało, nadal stoję w tym samym miejscu i czekam na niego. Co miał mi do powiedzenia mój krasz? Stanął na przeciwko mnie i delikatnie się uśmiechnął.

- Kyu...- Zaczął pieszczotliwie, a ja mało co się nie rozpłynąłem- Myślę, że chciałbyś kogoś poznać - dodał, a ja spojrzałem na niego zdziwiony. O co mu chodzi? Kogo chce mi przedstawiać? Może znowu coś się stanie co zniszczy moje życie?- Jesteś moim przyjacielem...więc przedstawienia ci mojego chłopaka.- SŁUCHAM?! Jakiego znowu chłopaka? Czyli znowu ktoś mi go zabiera?- To Sehun- pokazał na niego, a on tylko się do nas uśmiechnął. Stał niedaleko nas.

- Słucham? Jesteś w związku?- zapytałem go i już czułem łzy w oczach. Chyba ja zawsze mam pecha.

- No tak...- Powiedział do mnie z delikatnym uśmiechem. Strzeliłem go z plaskacza w policzek, chłopak złapał się za niego, a ja ruszyłem do łazienki. Chce pobyć sam. Wbiegłem do łazienki i zamknąłem się w kabinie. Zacząłem cicho szlochać, czyli rzeczy, wszystkie rzeczy w stosunku do mnie były nieprawdziwe. Wydawało mi się, że chłopak może mnie kochać...jestem takim debilem.
Ktoś zapukał do mojej kabiny.

- Czemu płaczesz? - zapytał mnie delikatny męski głos.

- Nieważne... - a może jednak powiem mu co i jak? Baekhyun jest teraz szczęśliwy z Chanyeolem i pewnie nie chce mnie słuchać.

- Jeżeli mężczyzna płacze to jest ważne- odparł do mnie, a ja otworzyłem drzwi, przede mną stanął nieco wyższy ode mnie chłopak, był uroczy. Gdy tylko spojrzał na mnie zobaczyłem jego jelenie oczy.

- Nie chcę cię zamęczać...- wytarłem oczy rękawem bluzy. Uśmiechnął się pocieszycielsko.

- No mów. Naprawdę wyglądasz jakby ktoś kogoś ci zabił - wyszeptał.

- Mój Krasz...przez chwile wydawało mi się, że chce być ze mną...ale przed chwilą powiedział mi, że jest z Sehunem...- powiedziałem. Chłopak zdziwił się i podniósł jedną brew.

- Z kim jest przepraszam?- zapytał mnie, chyba był wkurzony.

- Z Sehunem...- spiął ręce. Otworzył drzwi od łazienki i ruszył gdzieś, a ja szybko podreptałem za nim. Nawet nie wiedziałem gdzie idzie. Miałem spuszczoną głowę. Podeszliśmy do Sehuna. Chłopak z jelenimi oczami spojrzał na niego.

- Czyli nasz rok nic nie znaczył?!- krzyknął na chłopaka.

- O Luhan, co ty tu robisz?- zapytał uśmiechając się uroczo, wcześniej nie widziałem takiego OH...

- Co ja tutaj robię? Przyszedłem do swojego chłopaka, ale ten tutaj powiedział mi, że chodzisz z kimś innym!- strzelił go z plaskacza.

- Ale Lu...ja z nikim...- zaczął ale Luhan machnął ręką aby go zatrzymać.

Psycho *Kaisoo*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz