Spojrzałem na twarz Kaia, jego oczy zabłysły dziwnie, kiedy ja ze stresu przygryzłem usta. Nie wiem dlaczego, ale poczułem jakbym go może troszkę pociągał. Delikatnie spuściłem wzrok, wtedy palec Kaia podniósł mi głowę, a jego twarz była coraz bliżej mojej.
Kai delikatnie cmoknął mnie w czułko, co sprawiło, że momentalnie się zarumieniłem.
- odpocznij mały - szepnął do mnie cicho. Poczochrał mnie po włosach i wyszedł z pokoju. Ja położyłem się i już po paru sekundach spałem. Obudziłem się dopiero na drugi dzień, wtedy dopiero spojrzałem w swój telefon.
30 nie odebranych połączeń od Baekii💖
Wpadłem w panikę, musiało się coś stać. Od razu wziąłem telefon i do niego zadzwoniłem.
Jeden sygnał.
Drugi.
Trzeci.
Czwarty.
Piąty.
Już miałem się rozłączyć.- Halo?- usłyszałem głos Baekhyuna.
- Baeki?!- zapytałem go ze strachem. Bałem się, że coś się stało. Nigdy nie dzwonił do mnie aż tyle razy na raz.- Co się dzieje?
- Kyungsoo, teraz?!- słyszałem jego łamiący się głos.- Byłem u ciebie wczoraj, gdzie byłeś? Gdzie byłeś jak cię kurwa potrzebowałem?! Co kurwa wtedy robiłeś?! Pieprzyłeś się z Kaiem?!- Krzyczał na mnie. Słyszałem w jego głosie, że płacze, ale próbuje być silny. Co za ironia losu, ja zawsze tak postępuje.
- Nie, to nie tak Baekhyun. Ja...owszem byłem u Kaia, ale dlatego, ze zemdlałem, on mnie przyniósł do siebie...- chciałem się jakoś wytłumaczyć z tego, że nie odbierałem. Słyszałem jak Baekhyuun wzdycha. Myśli, to wiem na pewno.
- Soo...muszę pomyśleć - szepnął do mnie - dziękuje za wsparcie - dodał złośliwie i się rozłączył. Dzwoniłem do niego chyba z trylion razy zanim zrezygnowałem. Znowu zraniłem jedynego przyjaciela, znowu zostanę sam...Kai wszedł do pokoju.
- Hej Kyungsoo Hyung. Jest po 11, a my nie jesteśmy w szkole, więc dziś sobie odpuszczam, nie wiem jak ty. Chanyeol powiedział...
- On - warknąłem. To on musiał zrobić coś mojemu przyjacielowi, a ja mu nie pomogłem, nie wspierałem go. Jestem najgorszym przyjacielem na świecie - On zranił mi przyjaciela - nakrzyczałem na Jongina. Nie był niczemu winny ale potrzebowałem odreagować.
- Słucham...?- Zapytał mnie jakby nie do końca wiedział o co mi chodzi. Spojrzałem na niego już autentycznie wkurzony.
- Twój najlepszy przyjaciel nie chwalił ci się?- Zapytałem.
- Ale czym miał się chwalić? Nie rozumiem...
- Yeol to jebany pedał ale się nie przyzna, udaje świętoszka, a tak naprawdę pieprzył mojego przyjaciela, zranił go i uważa za dziwkę. Jeżeli potrzebuje seksu i jest niewyżyty niech idzie do domu publicznego!- krzyknąłem na jednym wydech.- Nie chce zadawać się z osobą, której najlepszy przyjaciel robi takie rzeczy - dodałem cicho i wstałem z łóżka. Pozbierałem wszystko co moje, założyłem buty.
- Hyung poczekaj, to nie tak! Dlaczego skreślasz mnie przez mojego kumpla idiotę?- Zapytał mnie, ja zacząłem się śmiać.
- Powinieneś wiedzieć, że przyjaciół cenie sobie ponad wszystko.- Odparłem - do kiedyś Kai - dodałem i już mnie nie było w jego domu.
Szedłem ulicą, padał deszcz, było ponuro, jakby pogoda wiedziała co aktualnie czuje. Do domu miałem spory kawał, więc jak już całkiem przemokłem wstąpiłem do kawiarni. Było mi zimno i kapała ze mnie woda. Podszedłem do lady, spojrzałem na uśmiechniętą panią za kasą, zazdroszczę jej.

CZYTASZ
Psycho *Kaisoo*
FanfictionCo jeśli Kyungsoo zakocha się w szkolnym bad boy'u? A jezeli on odwzajemnia uczucia ale mu tego nie pokazuje? Czy takia miłość ma szanse na szczęście? Para główna: Kaisoo Para poboczna: ChanBeaki, Hunhan(⌒▽⌒)(*^▽^*) (͡° ͜ʖ ͡°) Mogą się jeszcze inne...