IV

1.5K 160 48
                                    

- Kyungsoo, zadałem ci pytanie - powiedział do mnie, a ja nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć. Przecież mu nie powiem prawdy!

Spojrzałem mu w oczy, pokręciłem głową.
- Co chciałbyś wiedzieć?- zadałem mu pytanie, jedyne które teraz przychodziło mi do głowy.

- Co znaczy, że po części się zmieniło u ciebie?- Zaśmiałem się, wreszcie mogłem powiedzieć mu każde uczucie, a nie miałem na to odwagi, pierwszy raz od 8 lat byliśmy sam na sam i rozmawialiśmy, jak można to nazwać rozmową. To śmieszne, serio, mogę mu powiedzieć wszystko, a stoję obok i nic nie mówię. - Zapytałem o coś śmiesznego?- podniósł kolejny kamień, puścił kolejną kaczkę.

- Nie, wręcz przeciwnie. Twoje pytanie było bardzo poważne - odparłem tylko. Nie chciałem aby mnie pytał jeszcze raz o to, co to znaczyło.

- I dlatego mi na nie nie odpowiesz?- zadał kolejne pytanie. Chyba nie odpuści.

- Zmieniło się po części, bo zostałem przez dłuższy czas sam i mogłem poczuć jak bardzo zależało mi na naszej przyjaźni i jak za wszystkim tęsknie. Poznałem przez to Baekhyuna i mogę stwierdzić, że tylko jednej rzeczy brakuje mi do szczęścia.- Odparłem tylko. Spojrzał na mnie tym wzrokiem, jakby chciał mi coś powiedzieć.

- DO...wiesz dlaczego tu przyszedłem?- zapytał mnie. Zdziwił mnie, bo skąd mogłem wiedzieć, przecież nie rozmawialiśmy już bardzo długi szmat czasu.

- Nie wiem Mały - delikatnie się uśmiechnął na to jak go nazwałem. Jak byliśmy dziećmi zawsze tak go nazywałem. Ale zawsze był wyższy ode mnie, zawsze.

- Bo pomyślałem, że tu będziesz, a chciałem z tobą porozmawiać - powiedział jakby to było oczywiste, a nie było.

- Porozmawiać, ze mną? Dlaczego?- wibracja w kieszeni, wyjąłem telefon. SMS od Baekhuna

Baeki💟
Soo...proszę cię! Nic ci nie jest?! Odezwij się! Martwię się no!!!

Gdy Kai wybierał kolejny kamień zastanawiając się zapewne, co mi odpowiedzieć odpisałem przyjacielowi.

Do Baeki💟
Nic mi nie jest spokojnie, chcę po prostu być sam przez chwile.

Baeki💟
Napisz do mnie jak będziesz już w domu dobrze?

Do Baeki💟
Jasne.

- Chciałem, bo chciałbym odnowić naszą przyjaźń. Serio mi ciebie brakuje - odparł cicho patrząc się w kamień

- Kai, ty myślisz, że jak zjawisz się teraz, przeprosisz i poprosisz żebym znowu się z tobą przyjaźnił, to ja rzucę wszystko i od tak wrócimy do naszej starej relacji?- zapytałem go. Nie żebym nie chciał ale to było nie w jego stylu, i kompletnie dziwne. Minęło tyle lat, zaprzyjaźnił się z tymi pajacami.

- Kyungsoo hyung - zaczął, a wiedział czym ma zacząć, żebym się rozpłynął. - Ja naprawdę przepraszam, wiem postąpiłem...

- Nie Kai, nie chce tego słuchać. Dlaczego miałbym się z tobą znowu przyjaźnić? Hm? Później znowu stwierdzisz, że Yeol i Sehun są lepsi i znowu będę cierpiał, o to ci chodzi?- Przerwałem chłopakowi. Czułem się bardzo dziwnie, rozmawiając z nim. Miałem taka wielką ochotę rzucić się mu na szyje i mówić, że chce się z nim przyjaźnić i chce czegoś więcej, ale równocześnie chciałem więcej go nie widzieć, żeby nie mógł mnie znowu zranić.

- Nie rozumiesz, hyung!- powiedział odwracając się do mnie.- Mi naprawdę zależy na tym, abyśmy się przyjaźnili jak kiedyś!

Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Wyjąłem go. Dzwonił Baekhyun. Pokazałem Jonginowi żeby poczekał chwile. Odebrałem.

- Kyungsoo, gdzie ty jesteś?! Nie ma cie w domu! Wiesz jak ja się martwię?!

- Ej, misiek spokojnie. Nic mi nie jest.

- Martwię się debilu, nawet nie wiem gdzie jesteś!

- Nad jeziorem.

- Z kim?

- Sam!

- Na pewno?

- Tak, Buyn jestem sam!

- Nie krzycz, po prostu jesteś moim przyjacielem i się martwię tak?

- Nie martw się, za chwile będę wracał do domu.

- Będę czekać pod domem!

- Dobrze, czekaj na mnie. Niedługo będę.

Rozłączył się, a ja spojrzałem na Jongin. Patrzył mnie nie obecnym wzrokiem, jakby chciał mi coś powiedzieć ale nie umiał, albo nie znalazł słów.

- Kim...ja będę musiał wracać - odparłem do chłopaka. Chciałem być chociaż przez chwile chłodny, przez chwile niedostępny i potrafić mu odmówić. Jeżeli miałem teraz te adrenalinę to to zrobię!

- Kyungsoo...- chciał wyraźnie coś mi powiedzieć, widziałem to.- Okey to leć. Życzę szczęścia - powiedział, schował ręce do kieszeni kurtki i odszedł. Chwile patrzyłem za jego smukłym ciałem oddalającym się ode mnie.

~Z punktu widzenia Kaia~

- Ej misiek spokojnie. Nic mi nie jest.- Usłyszałem słowa DO, czyli on kogoś miał?! Nie chce mu psuć związku, a zwłaszcza kiedy jest szczęśliwy. Lubie patrzeć na uśmiech mojego byłego przyjaciela i teraźniejszego władcy mojego serca.

- Tak, Buyn jestem sam.- Zabolało mnie to. Moje serduszko pękło. Jestem już dla niego nikim. Czyli Sehun miał racje, on ułożył sobie życie i pewnie jest szczęśliwy z kimś z kim rozmawia. Codziennie od 3 klasy gimnazjum myślę o chłopaku, który skradł mi serce - myślę o Kyungsoo. Dlaczego zerwałem z nim przyjaźń? Przecież bardzo mi na nim zależy.

Ale nic nie poradzę na to, że jestem takim debilem! Codzienne obwiniam siebie za to, że Kyungsoo się zmienił i że to ja zerwałem z nim przyjaźń. Zakochałem się w tym pingwinku. Mały był taki uroczy.

- Kim...ja będę musiał wracać- spojrzałem na niego, byłem zazdrosny, zły i smutny. Chciałem żeby to on do mnie tak mówił, nie potrafiłem mu teraz tego powiedzieć i popsuć związku. Musiał być szczęśliwy, chociaż teraz.

- Kyungsoo...- dlaczego mnie ranisz tym postępowaniem? Nie powiem mu tego choć bardzo bym chciał - Okey to leć. Życzę szczęścia - odparłem, schowałem ręce, które były już lodowate do kieszeni i odwróciłem się. Zacząłem wracać do domu. Nie potrafiłem spojrzeć w tył i go zobaczyć, bo wiem że od razu mu wszystko wykrzyczeć. Jak tylko mnie nie widział puściłem parę łez z oczu. Tak mnie to bolało, chciałem to być ja.  Szedłem po ulicy nie zauważając ludzi, a po moich policzkach kapały gorące łzy. Kyungsoo nie możesz zobaczyć tego, że jestem w tobie zakochany?!

Hejo misie. Mam nadzieje, że spodoba wam się ten rozdział. Dziękuje, za każdy kom i każda gwiazdkę. I chce podziękować yokonani która dala mi pomysł na ten rozdział ^^

A rozdział dedykuje NatsuNoKokoro

Przepraszam, ze jest krótki i za wszystkie błędy jakie ;_;
Do zobaczenia w następnym rodziale!

Psycho *Kaisoo*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz