Gwiazdy

165 11 4
                                    

Ten rozdział dedykuję mojej pyrce Weronice ❤❤❤

Zatzymujemy się przde lasem
- po co idziemy do lasu? -pytam
- a co myślisz że cię zgwace - powiedział rozesmiany
- a skąd mam to widzieć jak nie zgwacisz to zabijesz - powiedziałam śmiejąc się w tym samym czasie
- no chodź nic ci nie zrobię
-przecież wiem .
Zlapalam rękę chłopaka i ruszyliśmy w głąb lasu.

******************

Znajdujemy się przy tym samym jeziorze co Derek po raz pierwszy mnie pocalowal . Stoję tak chwilę i czuję jak coś łapie mnie za nogę a tak dokadniej to ktoś
- co Ty robisz na tej ziemi - pytam patrząc na Dereka
- leżę nie widzisz
- widzę ale po co ?
- chodź to zobaczysz
- Oki
- to może mi powiesz o co poszło że tak się bilyscie
- wstyd się przyznać
- mi możesz powiedzieć
- poszło o Ciebie
- co ?
- no wyszłam z szatni poszłam do szafki a ona mnie zatrzymała i powiedziała że mam się od Ciebie odwalic i dała mi w twarz nie chciałam być dluzna więc ją podbiłam - zapadła cisza i czekałam na jakąś odpowiedź a usłyszałam tylko głośny śmiech chłopaka
- co cię tak bawi ?- pytam
- bo pierwszy raz w życiu dziewczyny bily się o mnie
- to nie jest śmieszne mam sniaka na twarzy przez idiotke
- przepraszam ale to jest śmieszne
Dziękuję
- za co ?- pytam zdezorientowana
- że mnie tak bronilas jak ta szmata mnie uderzyła to ja powinienem stanąć w twojej obronie a nie Ty
- po pierwsze nie musisz dziękować po drugie jesteś wspaniałym chłopakiem i rodzice dobrze cię wychowali i nie uderzył byś tej debilki a i tak jej pogroziles jak mnie wyzwala to ja Ci dziękuję - ułożyłam się w pozycji polsiedzacej pochyliłam się nad Derekiem i całuje go w policzek i położyłam głowę na jego klatce piersiowej .
****************
-Aurora wstawaj
- co się dzieje - mówię zaspanym głosem
- jedziemy do domu
- taaa daj mi jeszcze chwilkę
- wiesz że usnelas - zasmial się
- tak to było silniejsze ode mnie
- tak słodko spałaś i mówiłaś przez sen
- co ? A co mówiłam?
- nie ważne
- mów
- NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE
- ale Ty jesteś
Boję się że powiedziałam coś czego nie powinnam powiedzieć . Biorę telefon jest juz 20:30 a ja od kat wyszlam z Derekiem o 13:00 ze szkoły nie byłam w domu ale nikt po mnie nie dzwonił więc się nie martwię.  Spoglądam na Dereka który patrzy w gwiazdy
- jestem aż tak przystojny
- niestety tak
Na buzi chłopaka pojawił się słodki uśmiech
- lubisz patrzeć na gwiazdy ? - spytał
- czasami patrzę to fajne lubię .
Niebo wygląda pięknie (zdj )

- idziemy - pytam się - Oki Wstalismy i wolnym krokiem szliśmy do auta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- idziemy - pytam się
- Oki
Wstalismy i wolnym krokiem szliśmy do auta

***20 min później *******
Wchodzę do domu a za mną Derek spodziewałam się że usłyszę płacz Karmen szczęśliwą mamę i Jarka i psa który o dziwo zniknął.  Idę do kuchni i standardowo kartka na lodówce od mamy

Kochanie pojechaliśmy do babci wrócimy za 3 dni . Nie martw się sully jest z nami dom jest cały twój przepraszamy że znów nas nie ma przy tobie ale obiecuję że to się zmieni kocham                  Mama

- znów ich nie ma - powiedziałam do siebie . Chłopak wchodź do kuchni otwiera zamrazarke, wyciąga z niego lód ,kładzie go na ręczniku
- usiądź na blacie
- Oki
Siadam na blacie Derek stoi pomiędzy moimi nogami i przykłada mi lód do twarzy
- wiesz że powinnam wcześniej przyłożyć ten lód teraz to nic nie da
-ciiiii... ja wiem swoje
- niech Ci będzie
- zapomniałem
- o czym
O dwóch rzeczach
- jakich ?- pytam
- daj mi chwilę
Chłopak wyciągnął telefon i zaczął pisać wiadomość do Mary . Schował telefon do kieszeni i znów patrzylismy sobie w oczy
- co jej napisałeś
- że ma sobie znaleźć nowego chłopaka - powiedział z uśmiechem na ustach
- no dobrze to była pierwsza rzecz a druga to
Nic nie powiedział tylko pocalowal mnie w usta

Prawdziwa miłość połączyła ich Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz