###

153 8 0
                                    

Idę do szatni przebrać się po wychowaniu fizycznym.  Mary patrzy na mnie jak, by chciała mnie zabić pewnie chodzi jej o akcję na sali też byłabym zła gdyby mój chłopak siedział okrakiem na jakiejś dziewczynie i jeszcze jej szeptał na ucho . Dobrze że Mary tego nie słyszała bo by nas zabiła.  Idę do szafek nagle czuję jak ktoś szarpie mnie za bluzę, odwracam się i moim oczom okazuje się Mary
- możesz odwalic się od mojego chłopaka - powiedziała wściekła
- słucham?
- nie udawaj widzę jak patrzysz na Dereka, zrozum on jest mój ,on kocha mnie nie ciebie - powiedziała wściekła i uderzyła mnie w twarz z otwartej nie byłam jej dluzna i wyprowadzilam prawy sierpowy a tłum wokół nas narastal .

Derek

Wychodzę z szatni i idę w stronę szafek razem z Kamilem. Widzimy tłum uczniów takie tłumy zbierają się tylko gdy, ktoś się biję więc ja i Kamil przepychamy się przez tłum by zobaczyć kto się biję zaniemowilem to Aurora i Mary . Mary leży na podłodze a Aurora ją oklada pięściami podchodzę do niej łapie ją za ręce i mówię
- Aurora uspokuj się
- Derek puść mnie ona musi dostać za swoje
- uspokuj się - złapałem ją w pasie i przyciagnolem ją do siebie dzieliło nas parę centymetrów.  Staliśmy tak chwilę kiedy ta suka Mary wstała otarla twarz z krwi podeszla i z całej siły szarpnela Aurore  za włosy  i wydarla się na mnie
- to mnie powinieneś przytulać a nie tą puszczalską szmate
- uważaj na słowa bo zapomnę że jesteś dziewczyną - powiedziałem wściekły  a ta zdzira uderzyła mnie  w twarz z całej siły. Aurora   Podeszła do niej zlapala ją za bluzkę i przycisnela  do ściany
- słuchaj mnie zlozyta szmato nie pozwolę ci podnosc rękę na mnie Dereka lub moich przyjaciół zapamiętaj to sobie bo źle skończysz i mówię to przy wszystkich zeby nie było że cię nie ostrzegalam puscila ją .  Podeszlem do niej  złapałem Aurore  za rękę i prowadziłem w stronę wyjścia.  Szliśmy w ciszy aż doszliśmy do auta  , otworzyłem jej  drzwi dziewczyna  wsiadla bez słowa.i
Aurora
Nie wiem czemu z oczu poleciała mi łezka otaralam ją bo chłopak wsiadł już do auta nie chciałam by zobaczył jak płacze .Zauważyłam że nie jedziemy ani w stronę mojego domu ani jego
- gdzie jedziemy ?- pytam
- zobaczysz

Prawdziwa miłość połączyła ich Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz