BB - Dwudziesty Drugi Tydzień [3]

6.1K 467 152
                                        

    Louis obudził się w środku nocy przez ból brzucha. Zakwilił i usiadł, wydostając się z uścisku Harry'ego.

    Czuł ból, lecz ten był silniejszy niż zazwyczaj. Jęknął, modląc się, by nie obudzić tym Harry'ego. Jego ból nie powinien przeszkadzać drugiemu chłopakowi w spaniu.

    Ku rozczarowaniu Louisa, Harry się obudził. 

    – Lou? – zapytał półprzytomnie, powoli otwierając oczy. Szatyn otworzył usta, by odpowiedzieć, lecz nie był w stanie tego zrobić przez ból. 

    – Kochanie, co się dzieje? – zapytał Harry, coraz bardziej zaniepokojony wyrazem twarzy Louisa. Tomlinson jęknął i złapał jego dłoń, ściskając ją, gdy jego twarz zrobiła się cała czerwona. 

    – Louis! Co się dzieje? – powtórzył nerwowym tonem brunet, układając dłoń na brzuchu Louisa i masując go, kiedy ciężarny chłopak zaczął łkać. 

    – To boli! – jęknął, kiedy łzy spływały po jego policzkach. Harry usiadł prosto, wciąż masując brzuch Louisa. 

    – Musimy jechać do szpitala? – zapytał poddenerwowany, przegryzając usta, kiedy Louis ponownie ścisnął jego dłoń. Niebieskooki pośpiesznie pokiwał głową. 

    – To tylko… Ból – zapewnił, ze łzami spływającymi po jego brodzie prosto na sweter. Harry zacisnął usta i przyciągnął Louisa na swoje kolana, trzymając mocno płaczącego chłopaka. Louis pociągnął nosem i zacisnął pięści na koszulce Stylesa, nie chcąc jej nigdy puszczać. 

    – Już jest lepiej, Lou? – zapytał Harry, patrząc w dół na chłopaka w swoich ramionach. Louis przytaknął, prostując się bardziej i układając głowę na ramieniu wyższego. 

    – Tak mi przykro, kochanie. – Harry westchnął, składając pocałunek na czole Louisa. Louis wtulił się niego mocniej i pokręcił głową. 

    – To nie twoja wina, Harry – wymamrotał z zamkniętymi oczami. Harry bujał Louisa w przód i w tył, całując jego czoło od czasu czasu. 

    Styles ułożył Louisa na plecach i ułożył się w tej samej pozycji, w jakiej znajdował się wcześniej, z dłońmi na brzuchu chłopaka. Po kilku minutach jedno z dzieci zaczęło kopać naprzeciwko dłoni Harry'ego, wywołując u obu mężczyzn śmiech. 

    – Jeśli kolejny raz będzie cię bolało, obudź mnie. Okej, Lou? – odezwał się po chwili Harry. Louis pokiwał głową, układając swoją dłoń na dłoni Harry'ego wciąż znajdującej się na jego brzuchu. 


♛♛♛


    – Obudził się w nocy. – powiedział Niallowi Harry, spoglądając na Louisa (który spał na kanapie). 

    Niall uniósł brew. 

    – Dlaczego? Braxton-Hicks? – zapytał, biorąc łyk kawy. 

    Harry potrząsnął głową, przeciągając palcami przez włosy. 

    – Tylko bóle. – wymamrotał. – Z wyjątkiem tego, że wyglądało jakby naprawdę cierpiał. Płakał i jego twarz była cała czerwona. To było okropne. 

    Niall wzruszył ramionami. 

    – Myślę, że większość jest spowodowana strachem. To naprawdę tak bardzo nie boli. On jest zwyczajnie przestraszony – wyjaśnił. Harry przytaknął, spoglądając na Louisa. 

    – To było straszne – wyszeptał zielonooki. – Wyglądał na tak przerażonego, naprawdę myślałem, że coś było nie tak. 

    Niall pokręcił głową i ponownie napił się swojej kawy. 

Baby Boy || Larry [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz