×14×

697 74 4
                                    

- Taehyung! Obudź sie do cholery! - wydarłem sie głośno, a przestraszony chłopak nagle sie budząc spadł na podłoge.
- japierdole, Jin.. do wylewu z zawałem chcesz mnie doprowadzić? Nie drżyj sie tak.. - mruknął podnosząc sie z ziemi.
- co sie wczoraj stało?.. - mruknąłem zdenerwowany.
- no napiliśmy sie, popierdoliłeś troche o eboli, asfalcie i afryce no i poszedłeś spać, a co? - zapytał robiąc zeza.
- echh.. no dobrze.. a..
- kurwa! - wydarł sie. - pierdolona woda! Bluzkę mi pomoczyła! - krzyknął i ściągnął mokrą bluzke. Miał ładny umięśniony tors.. mrr. Kurwa mać, Jin przecież.. on jest zajęty... - ide zrobić śniadanie, a ty tutaj ogarnij troche.
- dobra.. - westchnął. Poszedłem do kuchni. Wyciągnąłem chleb i coś na obkład zaczynając robić kanapki. Po jakimś czasie usłyszałem dzwonek do drzwi.
- ja otworze! - krzyknął Tae. Nagle usłyszałem jakieś krzyki. Schowałem sie za ścianą patrząc na sytuację. Kompletnie mnie zatkało. Namjoon przypierał Tae do ściany.
- co ty sobie myślisz?! Że jak sie pokłócimy to możesz sie do niego dobierać?! Hoseok nie będzie zadowolony!
- Namjoon! - wydarłem sie nieźle wkurwiony. - chuju! Czego drzesz te morde w moim domu! Tae poznałem wczoraj i mi pomaga! Co ja w tobie widze, parszywy gnoju! - krzyczałem.
- J-Jin... - szepnął do mnie zdziwiony. - kochanie..
- nie mów tak do mnie!.. - Taehyung odepchnął go od siebie, wziął jakąś koszulke należącą do mnie i ubrał ją.
- lepiej was zostawie samych.. - szepnął brunet, zakładając buty, rzucając przelotne "narazie" i wyszedł z mojego mieszkania.
- martwiłem sie o ciebie.. przepraszam, Jin.. - szeptał cicho blondyn.
- Spierdalaj.. - mruknąłem cicho, a chłopak siadając na krześle pociągnął mnie na swoje kolana. Nie umiałem go odepchnąć.
- Jin.. - zacząc całować moją szyje.
- nienawidzę cie, gnoju.. - westchnąłem czując pocałunki.
- ja ciebie też kocham.. - lizał moją szyje i kreślił na niej nieokreślone wzorki.
- nienawidzę tego, jak na mnie działasz.. - jęknąłem wsuwając dłoń w jego włosy. Czułem jak robi mi malinke.
- nienawidzę tego, że cie kocham..

* hej hej hej! Błagam o wybaczenie, za tak długą nieobecność, ale no cóż, życie. Teraz wracam z rodzialikiem i serdecznie dziękuję za ponad 2k wyświetleń! Lovkii*

Pain ×NamJin×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz