Tego dnia wstałam szczęśliwa. Miałam plan na cały dzień.
Ja: Mam pomysł!
Iza: Jaki? Co chcesz zrobić?
Ja: Muszę nauczyć się jazdy na desce! Muszę!!!
Iza: To super! Będę u ciebie za 15 minut. 😎Fishkę dostałam rok temu, ale nie nauczyłam się na niej jeździć. Iza powoli mówiła mi jak mam jeździć, ja słuchałam. Po godzinie nauczyłam się jeździć. Do południa jeździłyśmy po całym mieście. Czułam się wolna!
- Co ty chcesz zrobić- zapytała Iza gdy szłyśmy w kierunku wypożyczalni kostiumów karnawałowych.
- Zobaczysz! Musisz pomóc mi znaleźć kostium świnki.
- Co?! Po co?
- Skok na bungee w stroju świnki!
- Serio- roześmiała się Iza- oszalałaś.
- Nie. Żyję najlepiej jak się da!Skoczyłam! Niestety nie w stroju świnki ale skoczyłam! Było strasznie ale za razem fascynujące! Podczas spadania czułam się jak zdrowy ptak.
Podczas kolacji opowiedziałam o swoim wyczynie rodzicom.
- Zwariowałaś! To przecież niebezpieczne- krzyknął tata.
- To co? Żyje się tylko raz.
Mama nic nie powiedziała tylko smutno się uśmiechała. Doskonale wiedziała jakie mam plany na ostatnie 29 dni.W nocy napisałam do Izy:
Ja: Hejka!
Iza: No hej! Co robisz?
Ja: Myślę.
Iza: O czym?
Ja: O wszystkim. Chciałabym tyle zrobić, chciałabym tyle przeżyć.
Iza:Wiem....
Ja: John Green miał jednak rację: ,,Ból domaga się abyśmy go odczuwali".
CZYTASZ
31 dni do śmierci
Teen FictionSzesnastoletnia Magda od kilku lat walczy z nowotworem. Podczas wizyty kontrolnej dowiaduje się, że został jej miesiąc życia. Dziewczyna postanawia wykorzystać ostatni miesiąc życia jak najlepiej się da. Postanawia spełnić wszystkie swoje marzenia!