Zostało mi 29 dni. Planów miałam bardzo dużo. Miałam ogromną ochotę na spróbowanie alkoholu. Nie mogłam poprosić o wódkę rodziców, Izy też nie. Znałam jednak osobę, która mogłaby mi pomóc.
Napisałam do Alana:
Ja: Hej Alan, mam prośbę.
Alan: Ci chcesz???
Ja: Załatwisz mi wódę?
Alan: Wow! Serio?
Ja: No-o!
Alan: Okey! O 12.30 pod Tesco.
Ja: Dobra.Alan kupił mi całą butelkę. Spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Naprawdę chcesz to wypić?
- Jasne. Czemu nie!
- Może wypijemy razem?
- Jak dla mnie okey. Idziemy nad rzekę?
- Okey!
Usiedliśmy na moim pomoście. Dziwnie czułam się sam na sam z Alanem. Po wypiciu kilku małych łyków miałam dość.
Alan nie pił wogóle. Patrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
- To prawda że został ci miesiąc???
- Dokładnie 29 dni- odpowiedziałam smutno.
- Tak mi przykro- powiedział ze smutkiem na twarzy. Przez minutę nikt się nie odzywał.
W ponurych nastrojach rozeszliśmy się do domów.- Mamo? Jak się czułaś, gdy mnie urodziłaś?
- To było wspaniałe uczucie. Pokochałam cię od pierwszej chwili.
- A co czułaś, gdy dowiedziałaś się o mojej chorobie?
- Byłam przerażona! Ale pokochałam cię jeszcze mocniej!
❤❤❤❤
CZYTASZ
31 dni do śmierci
Teen FictionSzesnastoletnia Magda od kilku lat walczy z nowotworem. Podczas wizyty kontrolnej dowiaduje się, że został jej miesiąc życia. Dziewczyna postanawia wykorzystać ostatni miesiąc życia jak najlepiej się da. Postanawia spełnić wszystkie swoje marzenia!