Rozdział 24

966 65 3
                                    

Razem z Tomem jesteśmy tutaj już prawie dwa tygodnie. Jutro niestety musimy już wracać do domu. Większość czasu spędziliśmy na całowaniu, oglądaniu filmów, spacerowaniu i śmianiu się z naszych wspomnień. Muszę powiedzieć że ten czas tutaj spędzony jest najlepszym jaki ostatnio miałam.

W tym momencie jem śniadanie razem z brunetem które przygotował. Muszę przyznać że jest on naprawdę dobrym kucharzem. Zrobił omlety na słodko z owocami i czekoladą. Jest to przepyszne śniadanko a do tego wszystkiego jest herbatka z nutką cytrynki i idealną porcją cukru. Siedzimy w kuchni przy wyspie pałaszując jedzonko. Jest dopiero 9 więc mamy cały dzień wolności a jutro o tej porze będziemy musieli się już zbierać do domku. No dobra koniec z tym co będzie jutro, czas spędzić dzisiejszy dzień jak najlepiej.

-Zabieram Cię dzisiaj na randkę-mówi w pewnym momencie chłopak kiedy siedzimy na kanapie oglądając jakiś serial

-Co?-odzywam się po chwili

-Idziemy dziś na randkę, dlatego muszę Cię opuścić na jakieś trzy-cztery godzinki dobrze?-uśmiecha się słodko przy tym a ja wiem że i tak nie zdołam nic zrobić

-Okej-odzywam się tylko a chłopak zaczyna się podnosić

-Bądź gotowa o 14, ubierz się tak aby było Ci wygodnie okej?-podchodzi do mnie i pochyla się

-Mhm-szepcze cicho i łapie go za koszulkę przyciągając do siebie. 

Złączam nasze usta razem i ciągnę go znowu na kanapę. Kiedy już siedzi wchodzę mu na kolana pogłębiając pocałunek. Czuje jak chłopak łapie mnie za pośladki i bardziej przyciąga do siebie. Uśmiecham się przez pocałunek bo jego tak łatwo można uszczęśliwić. W końcu odrywam się od niego i uśmiecham do niego

-Okej-mówię już głośniej lekko się poprawiając na jego kolanach przez co jęknął.

-Osz ty zołzo jedna. Specjalnie to zrobiłaś?-pyta się mnie z zaskoczeniem

-Nie-poruszam się znowu a on kolejny raz wydaje z siebie jęk. Szybko z niego schodzę i uśmiecham się uroczo

-Dobra-fuka pod nosem i sam wstaje-Idę pamiętaj aby się przygotować-daję mi szybko buziaka, bierze kurtkę oraz kluczyki do samochodu i wychodzi.

Żeby się nie nudzić postanawiam trochę ogarnąć przed jutrzejszym wyjazdem. Poszłam do kuchni, nalałam sobie do miski wody z płynem. Włączyłam muzykę i zabrałam się do pracy. Dwie godziny później wszystko było gotowe. Postanowiłam że sama zacznę przygotowania na randkę ponieważ jest już 12 a zanim się ogarnę będzie akurat 14. Poszłam pod prysznic który zajął mi 40 minut. Ubrałam na siebie czarną, koronkową bieliznę. Wróciłam do pokoju oraz wyciągnęłam kosmetyczkę. Zaczęłam robić makijaż który wyszedł mi całkiem ładnie jak na moje możliwości. Nie mówię że nic nie potrafię jednak rzadko robię sobie takie dzieło. Umalowana postanowiłam wybrać dla siebie jakąś kreacje.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Crazy storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz