Rozdział 30

827 58 1
                                    

Wstałam w wyśmienitym humorze. Kiedy odwróciłam się na drugą stronę ujrzałam Toma przytulnego do mnie. Wygląda on tak słodko. Jest przytulony do mojego boku jak do misia. Kiedy tak patrzę na niego przypominam sobie wczorajszą noc. Była cudowna,on był cudowny. W moim życiu było kilka rzeczy których żałuję ale to co związane z nim nie żałuję.

Przyglądam się chłopakowi z uśmiechem na ustach i głaszcze go po włosach. Chłopak tylko mruczy przez sen jakieś słówka których nie rozumiem. Na chwilę przestaje go głaskać ale od razu daje do zrozumienia że chce dalej

-Jeszcze-mówi a ja tylko cicho się śmieję ale kontynuuje pieszczoty

Po 10 minutach postanawiam się podnieść. Przestaje głaskać Toma po głowie i szybko wstaje. Biorę ubrania z swojej torby i idę do łazienki

-Mam bardzo ładne widoki!!-słyszę krzyk chłopaka. No tak jestem dalej naga Uśmiecham się tylko pod nosem i idę pod prysznic.

Po prysznicu ubieram się w zwykłe,czarne legginsy oraz Tom'a bluzę. Jest ona taka ciepła i najważniejsze pachnie nim. Może wyglądam w niej śmiesznie ale mało mnie to obchodzi. Wychodzę z pokoju, na łóżku nie ma już chłopaka więc pewnie jest w kuchni. Schodze na dół i wchodzę do kuchni. Chłopak stoi przy blacie i robi śniadanie. Nuci sobie jakąś piosenkę pod nosem. Podchodzę do niego i przytulam się do jego pleców. Brunet jest już ubrany więc musiał się ogarnąć szybciej niż ja. Zresztą zawsze mi wypomina że długo się szykuje.

-Co robisz?- pytam całując go policzek.

-Kanapki-muska moje usta swoimi

Kiedy się odsuwa na jego twarzy widnieje duży uśmiech. Biorę talerz z jedzeniem a Tom herbatę. Idziemy do salonu, od razu siadam na kanapie a chłopak robi to samo. Biorę kanapkę i zaczynamy jeść. Mimo że to tylko kanapki to są pyszne.

-Obejrzymy coś?-pyta się Tom kiedy jesteśmy już po śniadaniu i siedzimy na kanapie

-Okej-mówię i idę do kuchni

Tak często tu bywam że wiem gdzie co jest. Z szafki biorę słodycze i lody bo mam ochotę. Z całym ekwipunkiem wracam do salonu gdzie chłopak już czeka na mnie. Na ekranie telewizora widzę że to jakaś komedia. Siadam koło chłopaka i zaczynamy oglądać film.

Mój pobyt u Toma przebiegał właśnie tak no może z małym wyjątkiem. Nie byłam tu tylko do wtorku ale na cały tydzień. Do domu wróciłam w sobotę ponieważ coś się zdarzyło w szkole i była zamknięta. Dla nas to i lepiej. Większość czasu razem z Tomem oglądałam film a na wieczór robił inny maraton.
Zawsze byłam bardzo wykończona ale to najmniejszy problem.

Kiedy wróciłam do domu okazało się że Gabe też wrócił dopiero w sobotę więc rodzice mieli wolne od nas. Widać było że są szczęśliwi. Miło było tak na nich popatrzeć. Lucy nam opowiadała co tam nie robiła z Alison więc mogę stwierdzić że każdemu dobrze minął czas.

Hejka kochani
Przepraszam że mnie nie było i że tak krótki ale szkoła i nie miałam kiedy. Chcę wam powiedzieć że niedługo będzie koniec tego opowiadania. Tak przy okazji zapraszam na "Broken Boy"

Crazy storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz