Crazy story

Rozdział 31

Minęło już kilka miesięcy odkąd ja i Tom jesteśmy razem. Zdarzały się kłótnie ale po dwóch godzinach już się przepraszaliśmy. Nikt nie ma problemu z tym że jesteśmy parą. Każdy z naszej paczki ma swoją drugą połówkę i jest szczęśliwy.

Dziś jest 22 Maja czyli piątek a jutro Studniówka. Bardzo się stresuje ale mam już wszystko załatwione i nie muszę się o nic martwić. Sukienka kupiona,makijaż,paznokcie i coś tam jeszcze też mam umówione na jutro na 10. Akurat leżę koło Toma i oglądamy film. Bardzo często u mnie nocuje więc dziś pewnie też tak będzie. Jutro z samego rana będzie musiał sam się zbierać a ja z mamą pojadę. Bardzo się cieszę z jutra ale też troszkę boję że coś nie wypali. Moje myśli zostają przerwane przez chłopaka

-Co jest?-pyta całując mnie w szyję

-Nic,tak myślę-staram się nie jęknąć co mi nie wychodzi. Czuję jak Tom uśmiecha się pod nosem i dalej całuje moją szyję. Przenosi się na żuchwę i kieruje w stronę ust. Chwilę później mogę poskamować tych pyszności które są tylko moje

-A o czym?-pyta się kiedy już odrywamy się od siebie

-O jutrze-uśmiecham się do niego
-Będziesz wyglądać cudnie-szpecze mi do ucha lekko je gryząc

-Nic nie zrobisz, rodzice są w domu-chichocze cicho kiedy widzę jego minę

-Przekonajmy się-uśmiecha się cwanie,wstaje i podchodzi do drzwi zamykając je na klucz.Wraca znowu do łóżka ale tym razem wisi nade mną oblizując usta.

-Tom..-nie daje mi dokończyć bo zaczyna nie całować

Czuję jak ręka schodzi na moje biodra. Wsuwa rękę pod moją bluzkę i kieruje ją w stronę moich piersi na których nie mam stanika.

-Mm jesteś niegrzeczna-mruczę i zdejmuje mi koszulkę

-Nie możemy-mówi kiedy czuje usta chłopaka na mojej klatce

-Będziesz musiała być cicho-nie przerywa tylko kontynuuje torturowanie

Chwilę później czuje jak chłopak wślizguje rękę pod moje legginsy i majtki. Jednym szybkim ruchem ściąga je ze mnie i sam się tam przenosi. Czuję jego język w sobie i aż gryze się w język aby nie pisnąć. Tom robi to tak dobrze że chwilę później i jestem spełniona.

Brunetowi jednak to nie wystarcza i sam ściąga swoje spodnie. Ustawia się przy moim wejściu, nachyla się nade mną aby dać mi buzi i w tym czasie jednym płynnym ruchem we mnie wchodzi. Jęcze mu w usta a chłopak cały czas mnie całuje i się we mnie porusza. Ma szczęście że jestem na tabletkach. Po kilku mocnych pchnięciach dochodzimy razem całując się.
Zmęczony opada koło mnie i szybko zasypiamy wtuleni w siebie.

Następnego dnia budze się o 7 a Tom leży koło mnie nagi. Uśmiecham się lekko i zaczynam go budzić bo sam musi się zbierać zresztą ja też.

-Kochanie-szpecze mu do ucha i zaczynam całować po twarzy i szyji

-Mm-mruczy cicho ale nie wstaje

-Wstawaj-całuje co w usta i wstaje z łóżka

-Wracaj-jęczy chłopak kiedy stoję już w drzwiach od łazienki

-Nie-mówię i zamykam się aby wziąść prysznic

Po dwudziestu minutach jest już gotowa. Ubrana w czarne legginsy które ostatnio uwielbiam i szarą bluzkę. Wracam do pokoju gdzie chłopak też już jest gotowy. Kiedy mnie widzi uśmiecha się szeroko i wskazuje palcem na jego usta. Podchodzę i składam tam soczystego buziaka. Po chwili czułości idziemy zjeść śniadanie. W kuchni są wszyscy i jedzą naleśniki. Sami dołączamy do nich. Po śniadaniu Tom pojechał do siebie a ja z mamą zbierałyśmy się do wyjścia. O 9:30 byłyśmy na miejscu. Najpierw poszłyśmy do spa gdzie zajęło nam z dwie godzinki a potem załatwiałyśmy resztę rzeczy.