Rozdział.2-4.

6.8K 306 6
                                        


          *Clarissa*

Budzę się z okropnym bólem głowy. Pamiętam wszystko co się wczoraj wydarzyło. Derek zmieniły się i to bardzo. Muszę zapewnić bezpieczeństwo dla Lili i dla siebie. Wyskakuje z łóżka i biorę pierwsze lepsze torby. Pakuję do niej wszystkie potrzebne rzeczy dla mnie i dla Lili. Schodzę cicho po schodach i wychodzę na dwór. Pakuje walizki do bagażnika i wracam po moje maleństwo. Lili leży w łóżeczku i przygląda się swojej rączce. To takie urocze. Biorę ją na ręce i ubieram ciepło, ponieważ na dworze jest dosyć zimno. Schodzimy na dół.

- Clair?- słyszę głos Dereka, odwracam głowę i widzę siedzącego mężczyznę na kanapie.- Gdzie idziecie?

- Odchodzę Derek.- mówię stanowczo

- Co takiego?!- podrywa się gwałtownie do góry- Nie możesz.

- Mogę. Obiecałeś kiedyś, że nigdy mnie nie skrzywdzisz a wczoraj właśnie to zrobiłeś. Twoje wieczne kłamstwa mnie wykańczają nie mam już siły.

Mężczyzna opada ciężko na kanapę i chowa głowę w dłonie

- Clair nie zostawiaj mnie. Nie zostawiaj.- płacz Dereka roznoś się po salonie

- Żegnaj Derek.- mówię i wychodzę z naszego domu

To koniec. Nasz związek dobieg końca. Wkładam Lili do samochodu. Zapinam jej pas i zamykam drzwi. Biegnę i wsiadam od strony kierowcy. Widzę we wstecznym lusterku Dereka wybiegającego za nami. Wciskam pedał gazu i ruszam. Kończę jeden z najszczęśliwszych i równocześnie najgorszych rozdziałów w moim życiu. Muszę to zrobić. Wieczne kłamstwa Dereka mnie wykańczają, jego agresywna postawa staje się zagrażająca dla mnie i dla Lili. Ona w tym monecie jest najważniejsza. Ona i jej bezpieczeństwo.

          *Derek*

Odchodzę Derek. Odchodzę Derek. Odchodzę Derek.- te słowa krąż mi po głowie. Nagle zrywam się z miejsca i biegnę na dwór. Clair rusza z podjazdu z piskiem opon.

- Kurwa!- krzyczę

Ona nawet nie wie w jakim niebezpieczeństwie się znajduje. Wybieram numer do Josha.

- Co tam stary?- pyta odbierając po trzech sygnałach

- Clair zabrała Lili i odeszła.

- Nie powiedziałeś jej?- pyta zdumiony- Stary jej życie jest zagrożone.

StalkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz