Rozdział 13

78 5 0
                                    

/Klara/

Obudzilam się z silnymi skurczami. Przestaszylas się ze może coś stać się dziecku.

-Abraham, budz się mam skurcze
-Juz juz masz wszystko?
-Tak, Boże jak to boli, boje się
-Wszystko będzie dobrze, chodź jedziemy do szpitala

Wyszliśmy z domu i Pojechaliśmy do szpitala.  Ta zostałam szybko zaprowadzona do sali. Zrobili mi badania.

-Kochanie boje się a jak coś zagraża naszej córce?
-wszystko będzie dobrze
Do sali wszedł lekarz i powiedział ze z dzieckiem jest wszystko dobrze a to był tylko fałszywy alarm. Wróciliśmy do domu a ja odrazu położyłam się spać. Obudzilam się koło 15:30. Wstałam i poszłam do łazienki się umyć. Gdy wyszłam z łazienki ruszyłam do kuchni bo kruszynka zglodniala.

-Hej kochanie wyspałaś się?
-Tak ale Esperanza zglodniala
-Siadaj zrobię ci jedzenie
-Dziekuje jesteś kochany
-Dobrze ze to był tylko fałszywy alarm bo termin porodu masz dopiero za miesiąc
-Tak ale słyszałeś lekarza dziecko może urodzić się w każdej chwile
-Tak słyszałem wiec będę przy tobie cały czas
-Ale przecierz masz nagrania do teledysku??
-Zadzwoniłem do nich i powiadomiłem ze mnie nie będzie najbliższy miesiąc
-Przepraszam
-Za co kochanie?
-Za to ze musisz rezygnować z pracy
-Nie musisz przepraszać i tak nie mam żadnej trasy przez rok i chce byc przy tym jak mała mówi, raczkuje
-Wiem, kocham Cię
-Ja cb tez.

Zjedliśmy obiad i cały dzień oglądaliśmy firmy.
Nagle zadzwonił telefon Abraham.  Abraham rozmawiał dość długo przez telefon komórkowy. 

-Kochanie chyba nie dokończyć filmu
-Dlaczego?
-Bo idziemy na bankiet
-Okey pójdę się przebrać
-Będę czekał na dole
-Okey


Nowo poznany chłopak A.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz