Wstęp

152 20 30
                                    

Szary, smutny, deszczowy, jesienny dzień... Dzisiaj nic nie układało się po mojej myśli. W szkole dostałam jedynkę z biologii... te komórki nie dają mi spokoju. Nie rozumiem po co mamy się tego uczyć. No cóż, nie będę zaprzątać tym swojej głowy.

Wzdycham ciężko. Kieruję się w stronę spustoszałych domostw, upchniętych na siłę tuż obok siebie. Nie sądzę, żeby w ogóle ktoś w nich mieszkał. Swoimi szarymi, obdartymi ścianami i wysokim ogrodzeniem przypominają więzienie.
 
  Gdy na to patrzę, uświadamiam sobie, że moje życie nie jest aż takie beznadziejne, lecz wtedy przypominam sobie o biologii... Zaśmiałam się mimowolnie ze swoich myśli. Ludzie mają tyle problemów, a ja martwię się jedną głupią oceną... no dobra więcej niż jedną.

  Z oddali widzę najważniejsze dla mnie miejsce na Ziemii. Miejsce,  gdzie spełniam  wszystkie swoje marzenia. Miejsce, dzięki któremu mam poczucie własnej wartości. Miejsce bezcenne. Salę gimnastyczną.

 Nazywam się Clarissa Lourevier. Zapraszam do świata przepełnionego radością i spełnieniem. Do świata, w którym przełamuję swoje lęki i bariery. Do świata, który mimo wszystko jest też czasem okrutny. Do mojego świata.
----------------------------------------------------------

Hej. Przybywam z krótkim wstępem do mojej pierwszej książki.Będzie ona opowiadać o tym co może zdziałać wiara w siebie i jak to jest stracić coś, co było całym życiem. Nie trzeba lubić sportu, czy akrobatyki, aby przeczytać to opowiadanie. Chciałabym skupić się głównie na tym, żeby spróbować uświadomić czytelnikom, że wiara w własne umiejętności może zdziałać cuda. Jeśli Cię to interesuje, zapraszam do przeczytania.
 
Mam nadzieję, do następnego!

Never Give UpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz