Prolog

154 19 31
                                    

  Najszczęśliwszy dzień w moim życiu! Nagroda za smutki,trudy, łzy...Najlepsza jaką mogłam sobie wymarzyć. Od dziś naprawdę wierzę w marzenia, nawet te mogłoby się wydawać zupełnie abstrakcyjne. 

Kierują mną emocje, topie się we własnej radości. Nie odczuwam już lęku, czuję, że mogę wszystko. Śmieję się z dawnej siebie, która martwiła się wszystkim co popadnie. Czuje się dojrzalsza o jakieś dziesięć lat. Jestem gotowa, aby usłyszał o mnie świat. Mama będzie ze mnie dumna! Nie mogę jej zawieść, choć ten jeden raz.

Będę pracować, pracować i pracować. Z mojego słownika zniknie wyrażenie:"Boję się" i "Nie dam rady". Tak, podjęłam decyzję. Nikt nie będzie mi mówił, że jestem za młoda na takie ryzyko.

Po raz ostatni rozgrzewam stawy skokowe. Uśmiecham się do koleżanek. Widzę,  że się o mnie boją. To miłe, ale nie potrzebuje niczyich słów wsparcia. Jestem gotowa.  Upewniam się, że wszystko jest na miejscu. Wpatruje się w dal. Widzę siebie, robiącą tą kombinację. Z tyłu mojej głowy pojawia się pytanie: A jak się nie uda? Natychmiast je odrzucam. Zaślepiona pewnością siebie rozpędzam się. Kątem oka widzę zmartwioną twarz trenera. Ogarniają mnie wątpliwości, ale jest już za późno. Wybijam się z całych sił, lecz nagle tracę równowagę w locie. Pamiętam tylko niesamowity ból i rozdzierający krzyk mojej przyjaciółki,  Elizabeth. Ogarnęła mnie ciemność...

Never Give UpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz