#5

3.5K 41 2
                                    

- Kocham cie i nie chciałabym cie stracić - szepnełam.

- Claudie, za 6 dni wraca Justin - odpowiedziała, również cicho.

No tak... Zapomniałam, że ona ma narzeczonego... Ale zauważyłam, że Ariana go nie kocha... Nie widziałam tej miłości u niej, jak i u niego. Po prostu nie pasują do siebie.

- Zrobię wszystko, żebyś była tylko moja - pocałowałam ją w policzek i zasnełyśmy.

Kocham ją... Tak bardzo kocham... Czy ona musi być taka perfekcyjna? Gdy jej dotykam, podniecam się coraz bardziej. Gdy rozmawia ze mną nie mogę się jej oprzeć... Nigdy w życiu nie widziałam tak pięknej i słodkiej kobiety, jaką jest Ari.

***
7:00

Obudziły mnie promienie słońca, świecącego prosto na moją twarz. Powoli otworzyłam oczy i podniosłam się. Ariana jeszcze spała, więc po cichu wyszłam z pokoju. Powędrowałam do łazienki. Weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę. Pierwsze zimne krople dotknęły mojej skóry. Wziełam czekoladowy płyn, który znalazłam w szafce, i rozprowadziłam go po ciele, spłukałam i wyszłam z kabiny. Owinełam się ręcznikiem i wróciłam do pokoju. Ubrałam się i podeszłam do łóżka, na którym słodko spała blondynka. Była piękna nawet, gdy spała.

- Do zobaczenia kochanie - szepnełam jej do ucha i czule pocałowałam.

Troszkę smutna opuściłam dom. Skierowałam się w stronę firmy. Weszłam i poszłam do łazienki. Poprawiłam makijaż i ogarnełam włosy. Uśmiechnięta wyszłam i podeszłam do sekretarki.

- Kate, czy wiadomo już o co chodzi w sprawie nowej pracownicy - zapytałam.

- Słucham? Nic mi o tym nie wiadomo.

- Nie chodzi mi o Ariane - zaśmiałam się. - Chodzi o Jessicę.

- Ah tak, pamiętam. Miała być wczoraj, gdy był jeszcze szef, ale nie zjawiła się.

- Mhm... Dzięki za informacje - poszłam do swojego biura.

Niedługo powinna przyjść Arianka... Tak bardzo chciałabym już ją zobaczyć... Ehh... Ku mojemu zdziwieniu, ukazała się kobieta. Cała zadyszana jakby, gdzieś się śpóźniła.

- Przepraszam - wydyszała.

- Za co?

- Jest 9, a miałam być o 8...

- Nie słońce, jest 7:40. Spokojnie byś zdążyła - uśmiechnełam się.

Niebieskooka zaśmiała się i dalej nie wnikała. Usiadła za biurkiem i odpaliła swojego laptopa. Ja również to zrobiłam i razem zaczełyśmy swoją pracę.

———
Witam kochani,
Dzisiaj taki krótki rozdział... Widziałam, że podoba Wam się ta książka, tak myślę... Nie mogę w to uwierzyć, że jest tyle wyświetleń dziękuję Wam.

JEŚLI SIĘ PODOBAŁO ZOSTAW GWIAZDKĘ I KOM


Zmieniliście Mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz