Rozdział 13

2K 117 27
                                    

Obudziłam się leżąc na Andresie. Czułam się zawstydzona tym co się wczoraj wydarzyło i dzisiejszym porankiem. Zauważyłam, że jesteśmy w jego sypialni. Chciałam delikatnie wstać i wyjść ale Andres jeszcze bardziej mnie przytulił. Czułam się tak dobrze w jego objęciach, bezpieczna, mogłabym leżeć tak cały dzień. Po chwili ten  śpioch się obudził więc przywitałam się :

Witam śpiochu... posłałam jemu szeroki uśmiech

Andres:

Cześć piękna, wydawało mi się czy chciałaś mi uciec ?

Lola:

Ja yyy niee

Andres:

Na pewno ?

Lola:

No dobrze, chciałam wyjść, zobaczyłam, że to Twoja sypialnia i znowu śpię na Tobie i tak jakoś poczułam się dziwnie

Andres:

Lol spokojnie, jesteśmy parą i bardzo cieszę się z tego, że spisz tu ze mną i mogę dzielić łóżko z tak piękną i najlepszą dziewczyną jaką mogłem poznać

Chciałem ją teraz pocałować, tak bardzo ale bałem się co ona na to, po wczorajszym wydarzeniu bałem się i mogłem spodziewać się po niej wszystkiego. Dziewczyna nadal leżała na mnie, podniosłem delikatnie głowę, zbliżając się do niej i czekałem co zrobi, dziewczyna wpatrywała się raz w moje oczy a raz spoglądała nieco niżej, już wiedziałem co mam zrobić, zbliżyłem się do niej i pocałowałem. Jej usta były takie słodkie, mógłbym całować ją cały czas.

Lola:

Pocałował mnie, tyle na to czekałam, jego usta i pocałunki wyrażają więcej niż tysiąc słów. 

Andres:

Nie chce wstawać, chciałbym leżeć dziś z Tobą cały dzień ale niestety muszę wyjść do pracy uzupełnić parę papierów...

Lola:

No dobrze, skoro musisz to idź, praca jest ważniejsza

Andres:

Ale nie od Ciebie... posłał mi ten swój czarujący uśmiech

Wstałem, chciałem się przebrać, no to co ? Poszedłem do łazienki w swojej sypialni, zrobiłem to co codziennie rano, po czym zdjąłem koszulkę i wyszedłem z pokoju, zapominając o tym, że może tam być jeszcze Lola.

Wychodzę i widzę dziewczynę, leżącą na łóżku, patrzyłem na jej reakcje, na początku wpatrywała się we mnie ale gdy nasz wzrok się skrzyżował, zauważyłem, że się speszyła. 

Lola:

Leżałam w łóżku i zastanawiałam się, jak ja założyłam wczoraj piżamę ? Coś tu mi nie pasowało. Po chwili zauważyłam Andresa wychodzącego z toalety bez koszulki.

 Po chwili zauważyłam Andresa wychodzącego z toalety bez koszulki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pozwól Mi Być Blisko CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz