-Rose, serio ja nie wiem co mam czuć...raz go nie nawidze, przez to co zrobił, a raz go kocham.
- Wika, zapomnij to dupek, pomyśl o Norwegii! Pomyśl jak będzie super! - próbowałam jej wytłumaczyć
- To nie jest takie proste. Ale masz racje nie powinnam się przejmować takim kimś - Przytuliłam ją.
- No dobra jest 13:00, a my w piżamie i takie nie ogarnięte! - zaczęła gadać Wika
- No to się "ogarnijmy"-(zrobiłam w powietrzu z palców " ") Najpierw łazienka i ta cała poranna rutyna. Następnie uczesałyśmy się, Wika zrobiła sobie lekki makijaż: korektor i puder. Zanim jej to wyjdzie idealnie mijają wieki! W między czasie oglądaliśmy jakiśgłupi serial. Poszłyśmy do miejsca gdzie dołożyłyśmy ciuchy na podróż. Wika miała je bo jej rodzice wczoraj jej przywieźli kiedy my spałyśmy.
Ja się ubrałam w:(Bez czapki)
Wika w:
B
yło dosyć ciepło ale nie wiadomo jak tam w samolocie i w Norwegii.
- Wika, bo wiesz...jest 16! -mówiłam do Wiki
- No to idziemy do sklepu?-proponowała
- Okej. Kupimy rzeczy na podróż.
Poszłyśmy do sklepu w 7 minut byłyśmy w sklepie. Kupiłyśmy jakes ciastka, chipsy i po butelce wody. Wracając ze sklepu spotkałyśmy naszą paczkę. Zaczęliśmy gadać o naszym wyjeździe itp.
- Rose już 18:15. Do domu mamy jeszcze kilometr.- Tłumaczyła Wika, mamy kilometr bo poszłyśmy okrężną drogą.
- Dobra to my już idziemy - powiedziałam naraz z Wiką. Pożegnaliśmy się ze sobą. I poszłyśmy do mnie.
- Włączamy jakiś film -zaproponowałam
- "Legion Samobójców"!-krzykłyśmy naraz, żadna z nas to nie oglądała więc odrazu zaczelysmy oglądać.
Film się skończył.
- Może się prześpijmy? -kocham💕 tego śpiocha
- Dobra, dobra ustaw budzik na 21:40.Pov Wika
Dryń Dryń !
- Wika wyłącz ten budzik! - zaczęła krzyczeć Rose
- Już, już.
Wyłączam i przy okazji patrzę na to co mnie ominęło przez ten czas.Od Tomka
Możemy się spotkać❤?
Wysłane 21:30-Rose, patrz- i pokazałam jej telefon
- Co on od ciebie chce?!
- Pogadać pewnie ale ja nie mam co z nim gadać!
- Spotkaj się z nim-proponowała Rose
- Nie wiem
- Wika spotkaj się co Ci szkodziDo Tomka
Ok przyjdź do Rose za 10 min.- Już napisałam. Nie wiem czy dobrze zrobiłam?
- Spokojnie Wika. Będę z tobą.Od Tomka
Już idę.💕- Rose nie rozumiem patrz.-pokazała mi wiadomości od Tomka.
- Yyyy...nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi
- O serca! O co mu chodzi?!
- Wika serio?! On Cię próbuje rozkochać w sobie
- Co za debil!
- No tak.
- Ale nie wiem czy dobrze zrobiłam - dzwonek przerwał jej gadanie.
- Co?!-otwierając drzwi zapytałam Tomka
- Mogę wejść?
- Nie!
-Okej...
- Jezuuu co chcesz?! -pytałam
- Wiesz co?! Kocham Cię!Naprawdę!- tłumaczył się
- Nie rób z siebie idioty. Jest późno. Za około 2 godz wyjeżdżam na lotnisko i nie mam ochoty sobie psuć tego wyjazdu. Pa!
- Nie ja na prawdę Cię kocham! Ja Cię kocham!
Zamknęłam drzwi. Poszłam do Rose
- Jak się czujesz? -zapytała
- Jest dobrze, ale tak jakoś dziwnie.
-Wiem, kochałaś go i on nie zwracał na Ciebie uwagi i Ty o nim zapomniałaś A teraz sprawa z odwróciła -mówiła śmiejąc się Rose
- No, tylko że ja nie przyłaziłam pod jego dom i nie wyznawałam mu miłości.
I zaczelysmy się śmiać razem😂😂
-O rodzice podjechali-powiedziałam
Zeszłyśmy na dół.
-Dziewczynki musimy wychodzić.
- Co tak wcześnie? - Pytałam
-Jeszcze musimy oddać klucze i takie inne sprawy chodźcie.
Weszliśmy do samochodu. Rodzice mieli taki 1 duży samochód firmowy i takiego pracownika, który jeździł tym samochodem. Zawiózł nas na lotnisko około 24:40.Pov Ja
- Mamy jeszcze czas. Co robimy?-pytałam
- No nie wiem czy tak dużo w samolocie mamy być o 1:20. Chodźmy! - mówiła moja mama. Poszliśmy i akurat w samolocie byliśmy na 1:30. Usiadlyśmy na miejsca.
- Ten samolot jest mega!!Hejcia! Sorki, że rozdział trochę nudny ale jakoś tak wyszlo. Jak są jakieś błędy to sorki pisze rozdziały późno więc pozdro😃. Mam nadzieję, że się podoba. Jeśli sięspodobał daj gwiazdkęto motywuje. Czekajcie do następnego papa😘
635 słów
CZYTASZ
Life Is Real
FanfictionJestem Rose mam 13 lat. Moja najlepsza przyjaciółka to Wiktoria mówimy na nią Wiki. Mieszkam z rodzicami. Nasz ulubiony zespół to Marcus & Martinus. Wika czasem słucha BaM. Nasze życie zmienia się zmienia błyskawicznie....