Rozdział 2

434 19 1
                                    

Po nocy filmowej wstałyśmy około godziny 13:00 po południu. Byłyśmy bardzo wyspane. Tego dnia nie chciało nam się szykować bo było wolne. Odrazu zeszlyśmy na dół. Na lodówce była karteczka.
-Dziewczynki, w lodówce macie kanapki. Zadzwońcie do mamy Wiki jak wstaniecie. - Wika wzięła telefon i zadzwoniła do mamy, a ja naszykowałam jedzenie.
Wika skończyła rozmawiać i zaczęła jeść.
- Rodzice kazali już naszykować walizki - Powiedziała Wiki
- Po co? -zapytałam
-Bo dzisiaj wysyłają do Norwegii i będą w naszych domach już jak przyjedziemy.
- Aha ok. A wogule to co dziś będziemy robić?
- Może spotkamy się z klasą i się pożegnamy wiesz chodzi o tych, z którymi mamy dobry kontakt- zaproponowała Wiki
- Dobra, to ja na fejsie do nich napiszę że na placu zabaw o 15:00
-Okejka! - krzyknęła Wika

Zjadłyśmy i poszłyśmy do mnie do pokoju.
- Ale tu pusto - powiedziałam
- Nom trochę - potwierdziła Wika
Usiadłyśmy na łóżku zaczęłyśmy oglądać coś w TV.
- To komu napisałaś o spotkaniu? -pyta Wika
-Werka, Maja, Zuza, Kuba, Olivier, Łukasz, Tome....
- Cooo?!?!? Tylko nie on! Wiesz że to kiedyś kochałam ?! Jak znów go zobaczę w takiej smutnej chwili to znów się w nim zakocham! Niee!! Nie zgadzam się!
- Weź się ogarnij idiotko! Parapet spadł Ci na ten pusty łeb, że gadasz takie głupoty?! Nie zakochasz się znów! Serio - Przytuliłam ją, bo wiem jak cierpiała jak on zaczął chodzić z taką jedną. Później i tak ze sobą zerwali ale Wika i tak była smutna, bo wybrał inną i starała się o nim zapomniec. Teraz między nimi jest okej ale stara się z nim ograniczyć kontakty.
- Wika nie płacz, jeszcze wypłaczesz wszystko 😂- i zaczelysmy się śmiać we dwie.
- Wika wstawaj, szykuj się! Jest 15:40 mamy 20 min! A to jest z kilometr drogi!
Szybko pobiegłyśmy do łazienki zrobić tą całą poranną rutynę ale nie malowałyśmy się. Było Bardo ciepło wiec ja się ubrałam w:

 Było Bardo ciepło wiec ja się ubrałam w:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Bez lakieru)
A Wika w:

Sprintem zamknęłam drzwi i w 10 min byłyśmy na miejscu, akurat na 15:00

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Sprintem zamknęłam drzwi i w 10 min byłyśmy na miejscu, akurat na 15:00. Otwieramy bramę na plac zabaw i biegniemy w nasze miejsce za kamieniami, w którym mieliśmy się spotkać.
- O mój Boże! Nie wierzę! - krzyknęła razem z Wiką...

Taki tam 2 rozdział😂. Mam nadzieję, że się spodobał. Czekajcie do nastepnego
papa😘.

Life Is RealOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz