Wszedłem do pokoju. Rose nie usłyszała, miała słuchawki na uszach. Miała łzy na policzkach. Usiadłem koło niej i...dostałem w twarz.
-Jesteś dupkiem!!-usłyszałem od Rose zapłakanym głosem
-Ale czemu!?
-Czemu?!.........Nie ważne....-i i nie wiem czemu chciałem ją pocałować nasze usta były blisko.
-Co Ty robisz?!-powiedziała Rose
-Chciałem Cię pocałować.
-Aaaa.. co Ty nie powiesz bo skaplam się
-Aha? !
-Nie pocauje Cię! Idź sobie-
Wyszedłem, ale za drzwi jej pokoju. Siedziałem pod drzwiami i słyszałem jak płacze. Pomyślałem zamiast wymyśleć chodzenia z Misią mogłem odrazu... Nie mogę
Weszłam do pokojuPov Rose
Do pokoju wbiegł Tinus. Ja płakałam.
-Proszę wyjdź..-ledwo powiedziałam
-Nie mogę zostawić mojej księżniczki samej- powiedział
-Ale ja jeszcze nie jestem twoją księżniczką
-Jeszcze?!?
-Tak ale.......wiesz nie muszę być twoja bo nie jesteśmy ...wyjdź proszę - i wyszedł w tym samym czasie weszła Wika powiedziałam jej wszystko.
-Może pojedziemy do Oslo?-zaproponowała
-Yy? Po co?
-Odpocząć ty, ja w hotelu mojego wujka od kuzyna babci strony czy jakoś tak?!
-Ok. Jutro?
-Dziś w nocy!
Spakowlaysmy się.Pov Wika
U Leo
-Proszę nie mów o wyjeździe nikomu.
-Jasne!-Powiedział Leo i zaczął mnie całować. Awww💕
Wróciłam do Rose. W domu była już spakowana Misia i Rose. Pod domem była ciocia Rose. Pojechaliśmy.Krótki rozdział. Póki co nie mam weny na dłuższe i jakieś "ekscytujące". Ok do następnego papa😘

CZYTASZ
Life Is Real
FanfictionJestem Rose mam 13 lat. Moja najlepsza przyjaciółka to Wiktoria mówimy na nią Wiki. Mieszkam z rodzicami. Nasz ulubiony zespół to Marcus & Martinus. Wika czasem słucha BaM. Nasze życie zmienia się zmienia błyskawicznie....