Rozdział 13

234 9 0
                                    

Gdy wyszła Rose zaczęłam jeść spagetti. Tak, nie mogłam się powstrzymać.
-Kocham Cię...i....-nie dokończył Leo.
-iiiiiiiiii.......????-nie wiedziałam co mam powiedzieć i czego się spodziewać.
-I nigdy Cię nie zostawię-i podał mi bransoletkę z połową serca na której pisało "Forever Love"
-Ja mam jedną część na mojej ręce.
-A ja będę miała na mojej ręce drugą część i nigdy tego nie zdejme.- dokończyłam i mnie pocałował.

Po "randce"
-Jutro się widzimy?-zapytał Leo
-Tak, ale napisz mi jeszcze rano bo znając mnie to zapomnę.-powiedziałam wchodząc do domu
-Pa-powiedział Leo
-Pa -powiedziałam i pocałował mnie
Poszłam do pokoju
-Co Ty tu robisz?!?-zdziwiłam się widząc Rose
-Weszłam zapasowymi kluczami.
-Po co?
-Żeby pogadać o twojej randce
-Ehhhhhhhhh!
-Nie wyszła
-Wyszła! Już Ci wszystko opowiadam. - Jak mówiłam tak zrobiłam
-Wiesz ile siedziałaś z nim?!
-Ile?
-5 godzin!
-Serio?!?! Straciłam poczucie czasu! Która jest?
-24:19!
-Leeel. Mniejsza-powiedziałam
-Tak tak noc filmowa
-Ooo jak ty mnie znasz to...
-Poszukajmy w TV może jakiś ciekawy film znajdziemy
-Okok to miałam na myśli-odparłam i walczyłam TV.
-Poszukaj czegoś ja zrobię popcorn-powiedziała Rose

Pov Rose
Przyniosła popcorn i Wika włączyła jakiś tam "zmierzch".
- NUUUDAAAA!-powiedziałam
-Poszukam czegoś innego!-powiedziała
Znalazła jakąś komedię nie znam tytułu. Gdy się skończyła poszłyśmy spać.

Rano
-Wstawaj!- zaczęła krzyczeć Wika
-Już!
-Masz tosty.-powiedziała i podała mi tace z tostami, herbatą i truskawkami
-Dzięki-powiedziałam i ja przytuliłam.
Zjadłyśmy i ta cała rutyna.
Było chłodno wiec ubrałyśmy się cieplej . Ja:

(Po domu bez butów)Wika:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Po domu bez butów)
Wika:

mówię Rose że miałam się spotkać z Leo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

mówię Rose że miałam się spotkać z Leo. Rose powiedziała, żebym zaprosiła Leo. Przyjdzie do nas będzie fajnie (traktuje jej dom jak mój, a ona mój dom ja jej).
-Zaprosimy resztę ?-zapytałam
-Jasne - powiedziała Wika
-A nie wolała byś być z nim sam na sam?
-Nieeeeee....
-Oku, to ja dzwonię do reszty.

-Już. Umówiłam się na 17:15.
-Okej...
-Mamy 2 godziny. Co będziemy robić - zapytałam ironicznie
-Naszykujemy wszystko
-To bierzmy się do roboty!
Naszykowałam popcorn, żelki, ciastka i chipsy.

Pov Rose
Wika przyszła do pokoju. Ja w tym czasie co ona siedziała na dole przyszykowałam koce, poduszki, pufki do siedzenia i płyty z filmami.
-Jest 16:03!!!-krzykłam patrząc na telefon
-Lel!!!! Nie możliwe. Serio tyle czasu mam zajęło to szykowanie!?
-Nooom! - powiedziałam
-Może idziemy spać? !-
powiedziała Wika
- Ookk😂 - i zaczełyśmy się śmiać
- Ustawie budzik na 17:00. Mają przyjść 10 po to będziemy miały czas się uczesac itp.-powiedziała Wika
I poszłyśmy spać, ale nie obudził nas dzwonek telefonu Wiki tylko dzwonek do drzwi

-Hej wam!-powiedziała Wika otwierając drzwi
-Hej - powiedział Leo dając jej buziaka w policzek
Ja poszłamszłam do pokoju. Nie chcialam zabardzo witać się z Mac'iem. Nie wiem ale jakoś no chyba nie jestem gotowa.
Wszyscy poszli na górę. Zaczęliśmy grać w butelkę (zawsze gra się w butelkę ~aut).
No nic się nie działał jakieś skakanie, bieganie nuuuddyyy. Wypadło na Mac'a.
-Musisz pocałować Rose w usta przez conajmniej 20 sekund.-powiedziała Wika. No nie! Zabije ją. Dobra przesunął się do mnie i mnie pocałował. Awwww💖 jak on świetnie całuje.
-Dobra zakochani możecie się już odkleić od siebie-powiedział Tinus
-Okii-powiedział Mac śmiejąc się
Wszyscy wyszli. Było późno. Mac został. Nie mogłam mu odmówić zrobił taką słodką minę pieska.
Wika poszła do pokoju i położyła się spać.
Zwszłam na dół do Mac'a.
-Podobasz mi się - powiedział Mac dosyć odważnie
-Chciała byś być moją dziewczyną?! - powiedział
-Yyyyy...Tak - i go przytuliłam, odwzajemnił przytulenie. I zawiesił mi na szyję naszyjnik.
-Wiem że tak samo zrobił Leo dla Wiki ale...
-Nie ważne....-i go pocalowałam w policzek
-Okej ja już idę-Powiedział Mac zaprowadziłam go do drzwi. Przy drzwiach Mac popłynął mnie do ściany i zaczął całować. Jezuuu jak ja go kocham.
-Pa! - krzyknęłam gdy Mac wychodził przez bramę i przesłał mi buziaka. Poszłam do Wiki i odrazu poszlam spać.

No i jest kolejny rozdział. Sorki za błędy no i papa do następnego 😘😘

653 słów

Life Is RealOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz