Szeryf westchnął cicho, biorąc od Scotta swojego syna. Czuł się naprawdę dziwnie, Stiles był ponownie dzieckiem. Nie, dla niego zawsze nim był i będzie, więc jego syn był ponownie niemowlakiem. Wolałby, żeby został nastolatkiem bez problemów, który po prostu posiedzi w domu, kiedy on przyjdzie. Chciałby się nim zająć, ale wracał bardzo zmęczony po pracy.
- Dzisiaj idziesz spróbować go przywrócić? - zapytał John, uśmiechając się do Stilesa. Pocałował go w czółko, a maluszek głośno się zaśmiał.
- Tak, ale jeszcze nie wiemy, co możemy jej dać w zamian - powiedział, wzdychając głośno. Czarownica zostawiła wiadomość pod jego domem, że odmieni jego przyjaciela, jeśli otrzyma w prezencie coś niezwykłego.
- Może spróbowałbyś z pazurami Talii Hale? - zaproponował i to był naprawdę dobry pomysł. Tylko musiał je jeszcze 'pożyczyć'.
*
- Derek, proszę cię! - jęknął Scott. - Patrz jaki jest słodki, zrób to dla niego!
Derek spojrzał z politowaniem na małego Stilinskiego, kręcąc głową.
- Nie oddam ci pazurów mojej matki. Wykluczone.
Mimo wszystko i tak przyjął dziecko. Przytulił się do Stilesa, który położył dłoń na jego klatce piersiowej.
Kiedy wyszedł z brunetem do jego pokoju, Scott po prostu wziął trzy pazury. Obiecał sobie, że mu o tym powie, ale dopiero wtedy, gdy ich przyjaciel wróci.
CZYTASZ
Dziecko /sciles
FanfictieStiles jest okropnym dzieckiem. Okładka: @GalaxyQueenPro EDIT 1) ⚫