To był sen (czyt. Koszmar) mojej przyjaciółki.
Przepraszam jeżeli nie straszne.
Szła sobie ulicą... radosna, uśmiechnięta. Nagle usłyszała jakiś trzask. To był jakiś zabujca z nożem. Dziewczyna zaczeła uciekać. Dobiegła do cmentarza. Wbiegła tam... było tam sporo ludzi. Zabujca jednak biegł, a ludzie patrzyli się na niom jak na chorą psychicznie. Nie widzieli zabujcy (?). Nagle zauważyła kobietę. Była to jej babcia, która od roku nie żyje. Kazała jej wejść do otwartego grobu. Było tam przytulnie. Rozmawiała z babcią zaledwie 5 min.
Kiedy wyszła na cmentarzu było kilka osób. Nigdzie śladu mordercy. Niby super, ale... Groby wokół niej były całkiem inne. Spojrzała na grób z którego wyszła.Było tam imie jej babci i......jej własne. Zapytała się przechodzącej kobiety, czy zna dziewczyne o jej imieni. Pani zaś odpowiedziała:
"Zgineła w niewyjaśnionych okolocznościach. Chodzą plotki, że weszła do tego właśnie grobu i już nigdy nie wyszła".
Zapytała się jeszcze o datę.
Był 5 maja(ten sam dzień w którym schowała się przed mordercą) tylko inny rok. Weszła w 2003, a był... 3003.Całe tysiąc lat w grobie. Myślała 5 min.
Ta historia dowodzi, że czas to tylko iluzja.
CZYTASZ
Straszne historie
HorrorW tej książce będę pisała wszytkie Straszne historie jakie poznałam lub poznam... znajdą się tam też historie, które wymyślę sama.