cz.4

95 7 0
                                    

-To ty jesteś Monika-trener podszedł do mnie lekkim krokiem

-A skąd pan to wie?-zmarszczyłam czoło podchwytliwie pytając

-No...twoja mama jest dla mnie jak siostra-uśmiechnął się do nas

-To...jaa... odejdę...-Fabian popatrzył na nas i sprintem pobiegł do bramki

-To usiąć na krzesełku-trener wskazał na krzeselka obok siebie

-To o czym pan chciał rozmawiać? ?-zaczęłam

-O tym,że nikt nie wie,że...twoja mama ma rodzonego brata-rzekł

-Ale...KOGO??-kompletnie się załamałam choć kto to był?

-To ja-jego twarz była poważna

O K*RWA TO TRENER BRATEM MOJEJ MAMY!!!

PRZYPADEK?
NIE SĄDZĘ?

-Możesz pozbierać dane mamy swojej-tak trener

Jeszcze chwile popatrzył się na mnie poczym zagwizdał i piłkarze razem ze mną wyszli ze stadionu.

____________________________________
Hej too jaa

Miałam wczoraj dac rozdział ale mama mi rozkazała abym szła spać:-( bo była godz.22.40

Fabian-a może MilikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz