4. Pogrzeb.

348 36 15
                                    

- Jak się moja mama o tym wszystkim dowie to mnie zabije! Nie pozwoli mi z Tobą rozmawiać! Już nigdy! - wrzasnął Hubert. 

- Jeśli nie chcesz aby się dowiedziała to nie wrzeszcz tak... - MWK przewrócił oczami (powinno być oczyma tak? Piszcie xD) 

- A no tak, masz rację... Ale Dealer? Dlaczego? - Karol nie odpowiedział mu. - Rozłączył się... - Dodał Doknes.

                                                                                            ***

Dealer siedział  i płakał.  Skończyły mu się chusteczki więc musiał przestać. Tylko był mały problem. Nie mógł. Pójdzie do więzienia ale co gorsze, on i Hubert nie będą mieli już razem żadnego kontaktu.  Karol musiał wymyślić plan, dzięki któremu przechytrzy policję oraz mamę Huberta. Tylko co to mógłby być za plan? Trzeba będzie nad tym pomyśleć. Karol wytarł oczy rękawem i poszedł do biedronki (nie nie płacili mi za reklamę xD) po chusteczki.

                                                                                                ***

Nadszedł dzień pogrzebu Darknessa. Padał deszcz. Hubert cały przemoczony dotarł na miejsce. Rozejrzał się po cmentarzu. Gdzie są chłopaki?  Po jakimś czasie jednak ich zauważył. Wszyscy smutni. Dealer podszedł bliżej swoich kolegów. Doknes szlochał, spojrzał na Karola wrogim spojrzeniem a potem odwrócił się. 

- Nadal jest zły? - Szepnął Karol. 

- Niestety chyba tak ale bądźmy lepiej cicho. - Odparł MWK. Gdy pogrzeb w końcu się skończył  wszyscy udali się do domu Huberta. Marcin i Karol przyszli ostatni. MWK zapukał do drzwi. Otwarł Doknes cały zapłakany. 

- Przykro mi... - MWK przytulił go.

- Wiem... 

- Przepraszam... - powiedział Dealer. Doknes nic mu nie odpowiedział. Udali się do jego pokoju.

- Wejdźcie.- powiedział Hubert otwierając drzwi do swojego ,,krulestwa" (tak krulestwa xd) 

- Możecie usiąść na łóżku. - Chłopaki zrobili jak im powiedziano. 

- Hubert, ja Ciebie naprawdę mocno przepraszam... 

- A ty się lepiej nie odzywaj. Policja Cię szuka, jak Cię znajdą to pójdziesz siedzieć. Masz już ten plan? 

- Nie...

- O Jezu! To wymyśl coś! 

- Doknes! Nie denerwuj się tak! - Upomniał go Marcin. 

- Nie denerwuj? A może ja zabiję Twoją siostrę!? Będzie Ci wesoło? 

- Nie... - Marcin spuścił głowę w dół. 

- No własnie...

Okejson, zara biere siem za nowom ksionszke. Myślem żem siem wam spodoba to do zoba XDDD

Gdzie jest MWK? 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz