POV Nikola
Obudziłam się około dziesiątej. Kariny już nie było, postanowiłam zejść na dół. Tam już stał moja przyjaciółka i robiła naleśniki.
-No cześć - przywitałam się z nią a ona tak się przestraszyła że prawie talerz z naleśnikami spadł.
-Jezuuuu... nie strasz mnie tak. - odpowiedziała
-Tylko się z tobą przywitałam, a z resztą pomóc ci? - spytałam.
-Tak poproszę, możesz roztawić talerze. - powiedziała i wróciła do robienia posiłku.
Po skończonym jedzeniu postanowiłyśmy pójść do skate parku. Wziełyśmy nasze fiszki. Wyglądały one tak:
To Kariny:A to moja:
Wziełyśmy jeszcze plecaki w których mieliśmy: pieniądze, telefony, małe głośniki i słuchawki.
POV Karina
Wyszliśmy z domu, a ja jeszcze zamknełam dom na klucz. Postawiliśmy swoje fiszki na asfaldzie i pojechaliśmy do skate parku. Na miejscu włączyliśmy na głośniku piosenki Marcusa & Martinusa. Zaczeliśmy robić sztuczki. Nagle ktoś do mnie zadzwonił. To była mama.
Rozmowa telefoniczna:
-Chodzcie do domu, musimy wam coś powiedzieć.
- Ok, już jedziemy.
I się rozłączyłam.
-Nikola rodzice chcą nam coś powiedzieć więc się zbieramy.
15 minut później......
Byliśmy już przed naszym domem. Weszliśmy a tam zobaczyliśmy nasze rodziny.
POV Nikola
-No to o co chodzi? - postanowiłam przerwać ciszę.
-Usiądzcie - powiedział mój tata.
Usiadłyśmy taj jak nas o to poproszono.
- Jutro zaczynacie trasę koncertową po Wielkiej Brytanii. - powiedziała mama Kariny. Zaczełyśmy piszczeć z radości.
-Ale to nie wszystko - dopowiedziała się moja mama - Później musimy się przeprowdzić. Nie powiemy wam gdzie, ale będziecie mieszkać razem z nami, bo rodzice Kariny muszą tu zostać tak samo jak jej brat - skończyła swoją wypowiedź moja mama. Strasznie się cieszyłam. Spojrzałam na Karine. W jej oczch widziałam radość i smutek. Po chwili wybiegła z pokoju.
POV Karina
Po tym co usłyszałm byłam zarazem szczęśliwa, jak i smutna. Czemu? Bo wyjechać gdzieś i zostawić rodziców. Czułam że zaraz wybuchnę płaczem, więc pobiegłam do pokoju. Po chwili przyszła do mnie Nikola i się spytała co się stało. Powiedziałam jej wszystko. Gdy skończyła powiedziała dlaczego się wyprowadzamy. Ponieważ nasze mamy uzgodniły że w Polsce nic nie osiągniemy, że lepiej będzie nam gdzie indziej.
Nagle weszła do nas moja mama i powiedziała:
-Tak będzie dla was lepiej a teraz szybko się pakujcię. Jutro samolot macie o 6.00 więc nie siedzcie za długo. A i ty Karina idziesz na noc do Nikoli by potem razem z nią pojechać na samolot. - powiedział a ja po prostu do niej podeszłam i ją przytuliłam.
-Kocham cię - tylko tyle z siebie wydusiłam i zaczełam się pakować. Wystarczyła mi jedna walizka, ponieważ mama powiedziała że podczas trasy pewnie sobie dużo kupię. Nadeszła pora na pożegnanie się.
Najpierw podeszłam do taty, później przyszedł czas na mojego brata, a na koniec na moją mame. Nie chciała mnie puścić. Po 5 minutach byłam już w domu przyjaciółki od razu poszliśmy się umyć i spać.※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※
Kolejny rozdział. Mam nadzieję że wyszedł. Przepraszam za błędy.