POV Karina Dziś musieliśmy wstać o piątej bo pierwszy jest Gdańsk, a koncert tam zaczyna się o 9.00. Aktualnie jesteśmy już na miejscu i mamy próbę. Jeżeli chodzi o to co mamy na sobie, to tak wygląda mój strój:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
A tak wygląda strój Nikoli:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dobra wpuszczają już ludzi do środka, co oznacza że już zaczynamy. 1,5 później..... Jesteśmy już po występie. Teraz mamy Meet&Greet. (nwm czy dobrze napisałan) W pewnyn momencie podeszła jakaś 7 letnia dziewczynka ze swoją chyba bliźniaczką. - Heeeej. - krzyknęła i jedna skoczyła na mnie i jedna na Nikolę. - No cześć. Jak się nazywacie? - spytała moja siostra. - Ja jestem Amelia. - odpowiedziała dziewczyna którą miałam na rękach. Była strasznie lekka. - A tamta to Ania i jest moją bliźniaczką. - dodała i wskazała na dziewczynkę na rękach Nikoli. - Proszę Następni. - powiedział ochroniarz. - Jeszcze nie. - odpowiedziałam i rzuciłam mu spojrzenie zabójcy. - No to piąteczka my też jesteśmy, chociaż się różnimy. - oznajmiła Nikola i przybiłyśmy sobie piątku. - Dziewczynki wy naprawdę słuchacie naszej muzyki? - spytałam. - Tak! Bardzo, Bardzo was lubimy! - krzykneły. - To umówmy się tak poczekacie jeszcze te 20 minut za kulisami, a my tam pójdziemy za te 20 minut i damy wam prezenty. - poinformowałam ich. - Okej! No to dozobaczenia proszę pani. - odpowiedziała i cmokneły nas w poliko. - My nie jesteśmy panie tylko Nikola i Karina. - dopowiedziała się moja bliźniaczka. 20 minut później...... - Zanim damy wam prezenty, to macie opowiedzieć coś o was. - oznajmiłam. - No to tak, nie mamy rodziny, mieszkamy w domu dziecka. Ale jesteśmy tu z naszą opiekunką. Tańczymy odkąd pamiętam. Mamy po 7 lat i to chyba tyle. - opowiedziała Ania.- No to mamy dla was pocieszenie. Macie tu sześć biletów, dwa zwykłe, cztery z wejściówkami na Meet&Greet na nasze koncerty! Pierwszy odbędzie się jutro w Sopocie o godzinie 16.00, a w Gdyni po jutrze o gidzinie 17.00. A teraz może chcecie zdjęcia z nami czy co? Bo na M&G zapomnieliśmy o tym. - oznajmiła Nikola i wręczyła im bilety. - Jezu!! Dzięki, dzięki, dzięki! A co do pytania jasne że chcemy zdjęcia. - Pierwsze cztery wyrazy krzyczała, po czym już spokojniejszym tonem powiedziała Amelia. W busie.... Wróciliśmy jakąś godzinę temu. Teraz siedzimy i spędzamy czas jak typowe ,no lajfy'.(błąd specjalny - aut.) Nagle dostałam sms od nieznany. Nieznany: No to jesteśmy umówieni tam na złotych jutro? Ja: Hej to jakaś pomyłka. Nieznany: Przepraszam a wogóle Stasiek jestem a ty? Zmieniono nazwę ,nieznany' na ,Stasiek' Ja: Karina Stasiek: Zagrajmy w pytania. Ja: Okej, to ja zaczynam. Ile masz lat? Stasiek: Mam 14 lat i odbijam pytanie. Ja: Też mam 14 lat. Gdzie mieszkasz? Stasiek: W Warszawie i znów odbijam pytanie. Ja: W Norwegii, ale jestem na trasie koncertowej po Polsce. Stasiek: To zapewne będziesz w Warszawie? Ja: No tak po pojutrze. Stasiek: No to może się spotkamy? Ja: Możemy, ale przyjdę z moją siostrą, bo musimy chodzić razem w razie czego. Stasiek: To jeszcze lepiej. Ja: To fajnie dobra kończę pa. Stasiek: Pa Ciekawy gościu nie powiem. - Nikola, w Wawie spotykamy się z takim jednym kolegą Staśkiem. I nie przyjmuję odmowy. - poinformowałam ją. - Okej. - odpowiedziała Poszłam się umyć i spać.
●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●● Kolejny rozdział maratonu. Mam nadzieję że wyszedł ten rozdział. Przepraszam za błędy. ●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●