POV Nikola
Dzisiaj postanowiliśmy pozwiedzać Sopot. Wstaliśmy i się ubrałyśmy. Mój strój na dziś wygląda tak:
A tak wygląda Kariny:
Poszliśmy do Starbucksa. (nwm jak to się odmienia)
- Co podać? - spytał pan za ladą.
- Dla mnie Vanilla Latte. - odpowiedziałam
- Dla mnie to samo. - stwierdziła Nikola.
Zapłaciliśmy i odebraliśmy nasze napoje. Siedzieliśmy tak i piliśmy. Dzisiaj w kinie puszczali ,,Legion Samobójców", postanowiliśmy pójść na to.14.29.....
Musimy już wracac do busa, bo na 15.00 mamy tam próbę.
Jesteśmy już na miejscu. Przed chwilą mieliśmy próbę. teraz idziemy się przebrać. Wybrałyśmy to:
(Ustalmy że na koszulkach zamiast ,Bad Girl' jest ,Best Friends')
Ja zestaw z białą koszulką, a Karina zestaw z czarną koszulką. Wyszłyśmy z budynku w celu poszukania Ani I Ameli. Po krótkiej chwili zauważyliśmy je. Były z jakąś panią około 40 lat. wyglądała na naprawdę miłą osobę.
- Dzień dobry, zapraszamy za nami. - powiedziałam.
- Dzień dobry.- przywitała
Po chwili wszyscy byliśmy w środku za kulisami.
-Dziękujemy bardzo. Dziewczynki bardzo lubią waszą muzykę. - dziękowała ich opiekunka
- Nie ma za co. Ania, Amela mówiliście że tańczycie. Pokażcie co umiecie. - oznajmiła Karina
-Okey. - powiedziały równocześnie.
Po czym pokazały swój układ:
(Chodzi mi tylko o układ - aut.)
Nie mogłam się wysłowić. Jak takie młode dziewczyny tak umią?!
-To jeszcze raz ile wy macie lat? - spytałam dziewczyn.
- Dzisiaj kończymy osiem. - odpowiedziała Amela.
- To było mówić tak od razu. - czekajcie tutaj my musimy już wchodzić.
Weszliśmy, zaśpiewałyśmy i oczywiście Karina zagrała to co miała grać.
- To jeszcze nie koniec. - poinformowała Kara naszych serów.
- Na scenę zapraszamy Anie i Amelę, którę siedzą za kulisami. Zapraszamy! - krzyknełam.
Po chwili dziewczynki były na scenie. Widać było że są przestraszone.
- Dzisiaj są wasze ósme urodziny, z tej okazji życzymy wam dużo szczęścia, dużo radości, słodyczy, sukcesów w waszej karieżę tancerskuiej. - powiedziałam. Nagle wszystkie sery zaczeły śpiewać sto lat dla ośmiolatek. Dziewczynki się rozpłakały się, więc je przytuliliśmy.
- Dziewczyny może pokażecie nam swój taniec? - spytała Kara. Dziewczyny zgodziły się. Po chwili zatańczyły ten układ co wcześniej nam pokazały. Po ich występie miałyśmy M&G. Poprosiłyśmy Anie i Amele żeby poszły z nami.
Po koncercie.....
Już koniec. Trudno mi było rostać się z ośmiolatkami. Między nami jest sześć lat różnicy, a jednak lepiej się z nimi rozmawia niż ze większością nastolatków. Właśnie przyszła mama.
- Dziewczyny, bo ja myślałam o Ani i Amelce. Widzę że się dogadujecie. A skoro są w domu dziecka pomyślałam że mogłabym je zaadoptować. - poinformowała nas mama, a ja byłam tak szczęśliwa jakbym teraz wygrała nagrodę wartą ileś miliardów.
- Ale dasz sobie sama radę z naszą całą czwórką? - spytałam.
- Nie powiedziałabym że sama. - oznajmiła. Nagle ktoś wszedł do autobusu.
- Tata!!! - krzyknęłam, i rzuciłam się na niego. - Co ty tu robisz, przecież pracujesz w Irlandii? - dodałam
-Nie, ja tam pracowałem, teraz będę z wami mieszkać. - oznajmił.
- Cześć tato. - przywitała się nie śmiało moja siostra.
- Córeczko, przepraszm cię, teraz zrozumiałem że zrobiłem źle, pozwalając cię oddać. - stwierdził tata, a w jego oczach były już łzy. podszedł do Kary i ją przytulił. - Wybaczysz mi? - spytał nadal w nią wtulony.
- Ja ci już dawno wybaczyłam. A jeżeli chodzi o Anie i Amelę to się zgadzamy na tą adopcję. - poinformowała Karina. Do jakieś 22.00 rozmawialiśmy a później każdy poszedł się umyć i spać.*********************************************************************************************
Kolejny rozdział maratonu. Mam nadzieję że wyszedł. Przepraszam za błędy.
PS 1: Rozdział miał być wcześniej wiem.... ale telefon mi wypadł z ręki gdy pisałam rozdział, ta że nie chciał się właczyć. Poszłam z nim do salonu a tam powiedzieli że muszę go zostawić,a oni naprawią. To znaczy że rozdział który tam pisałam przepadł, więc go piszę od nowa na komputerze co jest dla mnie trudne.
PS 2; Tak wygląda Ania i Amela:
Wiem tu jest jedna dziewczynka ale jak bliżniaczki to bliżniaczki. Po prostu taki mają wygląd Ania i Amela.