Słyszę piosenkę Bars and Melody.
-Halo?- pytam zaspana. Nawet nie wiem kto do mnie dzwoni. Stop! Jest siódma, a kto normalny dzwoni w wakacje o tej godzinie? Moje best friends.
-Emilia pomóż. Tonę w mojej bezradności!- słyszę rozpłakaną Kingę.
-Zobaczyłaś fajnego chłopaka, który nie zwrócił na ciebie najmniejszej uwagi?- zapytałam ocierając oczy wierzchem dłoni.
- Coś gorszego. Nie mam się w co ubrać!- słyszę pisk Kingi.
- Sandra i Maga już są?- pytam
- Od pół godziny.- słyszę.
- Będę za piętnaście minut.- mówię i rozłączam się. Piętnaście nieodebranych połączeń od Kingi. Muszę zmienić znów piosenkę. Przestała na mnie działać ta co teraz mam. Wyjmuję dłuższą bluzę z logiem Bars and Melody i krótkie spodenki. Ubieram się i rozczesuję włosy. Ubieram czapkę z daszkiem i spoglądam na śpiącego psa. Leń. No cóż, jaki właściciel taki pies. Biorę deskorolkę i piszę na kartce,, Idę do Kingi.<3'' . Kładę wiadomość na stole w kuchni. Otwieram drzwi i zaczynam szybko rozpędzać się po pięciu minutach otwieram bez pytania drzwi do domu Kingi.
-Elo!- mówię
- A nie mówiłam, że będzie wcześniej?- słyszę głos Sandry- Tylko o dwie minuty wcześniej, ale jednak.-
Wchodzę do pokoju.
- Pomóż! W co ja się ubiorę na konkurs piosenki angielskiej?- pyta rozpłaczona Kinga.
- Ale to dopiero za tydzień.- mówię siadając na łóżku.
- No ale...- patrzy na mnie- W czternaście minut się uporałaś a to znaczy, że nie zjadłaś śniadania.-
Magda podaje mi jabłko.
- Kolacja zjedzona?- pyta
- Tak mamo.- śmiejemy się.
- Możemy iść potem na zakupy.- mówi Sandra.
- Miałam to samo powiedzieć, ale samej do galerii, to tak głupio.- przyznaje Kinga.
- Aha! Ściągnęłaś nas o szóstej trzydzieści tylko po to, by iść z nami na zakupy?- Zapytała Magda. Kinga bezwładnie wzruszyła ramionami.
- Wy najlepiej radzicie. A o tej godzinie...-
- Galeria jest zamknięta.- przerywam jej.
- A o tej godzinie leci mój ulubiony serial romantyczny, a samej to tak nudno.- zaczęłyśmy się śmiać.
O dziewiątej wyszłyśmy do galerii. Z Kingą jak to z Kingą, trudno zrobić ,,szybkie'' zakupy. Po dwóch godzinach wybrałyśmy Kindze piękną sukienkę o kolorze pudrowego różu. Do tej sukienki będą pasować te nowe jej koturny. Gdy miałyśmy już wychodzić Kinga zaczęła iść tyłem i wyprzedziła nas. Zaczęłyśmy mówić o chłopakach.
- Ty możesz mieć każdego.- przyznałam. Ona na mnie popatrzyła.
- Tak, ale nigdy nie czułam takiego Zing.- westchnęła.
- Życie to nie bajka o potworach.- powiedziała Magda. Nagle Kinga potknęła się o kamień. Spała, to znaczy spadłaby gdyby nie wysoki, zielonooki brunet.
- Nic ci nie jest?- zapytał zmieszany i spojrzał na Kingę.
- Nie, nic. Dziękuje.- patrzyli sobie przez chwile w oczy.
- Dawid jestem.- powiedział.
- Kinga.- szepnęła. On uśmiechnął się.
- Mam nadzieje, że się jeszcze spotkamy.- powiedział i oddalił się.
- Uuuuuuu!!- wykrzyknęłyśmy
- Mógł mówić tak każdej..- powiedziała i zarumieniła się.
![](https://img.wattpad.com/cover/92364469-288-k76645.jpg)
CZYTASZ
Siostra mojego przyjaciela
FanfictionEmilia jest dość sławną youtoberką i instagrowiczką.Kocha zespół Bars and Melody i muzykę. To cały jej świat.Wychowywanie się bez ojca z trochę nad opiekuńczą mamą nie jest łatwe. Gdy w końcu załatwia bilet na koncer BaM jej życie zmienia się o 180...