#47 Być nastolatką

2.6K 94 13
                                    

**po szkole**

Rzuciłam plecakiem na łóżko i zbiegłam jak najszybciej ze schodów. Jednak dlaczego zawsze musi się coś stać? Albo nie... Dlaczego zawsze musi mi się coś stać? Potknęłam się o pięć schodków nad ziemią. Bolało... To znaczy bolałoby gdyby nie... Tak, tak moi kochani. Gdyby nie Leo. Spadłam na niego, a razem z głośnym hukiem spadliśmy na drewnianą podłogę.

- Przepraszam... przepraszam...- powtarzałam w kółko, a blondyn tylko się śmiał.

- Nie przepraszaj. Nic przecież się nie stało.- powiedział śmiejąc się. Wstałam z niego, ale i tak po kilku sekundach znów rzuciłam się n niego. On również mnie przytulił. Pojedyncze łzy zaczęły mi spływać po policzkach.

- Ej, nie płacz. Przecież się zobaczymy w święta.- powiedział.

- A nawet szybciej.- do przedpokoju wszedł Charlie z telefonem w dłoni.

- Mamy propozycje na koncert w Polsce. To znaczy podobne to jest do Young Stars Festiwal tylko świąteczne.- powiedział siadając po turecku przy nas. Podał telefon Leo.

- Super.- powiedział Leo.

- Leondre zbieramy się!- usłyszałam krzyk mamy Leo.

- Już!- odkrzyknął chłopak -Przepraszam, kochanie, ale musisz ze mnie zejść.-

Niechętnie zeszłam z niego. Uśmiechnęłam się. Jakbyś Leo wiedział jak jest naprawdę. Wstałam z podłogi, a chłopaki zrobili to samo. Przytuliłam po raz kolejny Leosia. Gdy oderwałam się od niego Charlie przybił mu piątkę. James i Victoria już czekali na Leondre. Po kilku minutach ostatni raz spojrzałam w nutellowe oczy Leo i ujrzałam zamknięte drzwi.

- Chcesz ze mną obejrzeć jakiś film?- zapytał Charlie.

- Hmm... Nie. Muszę trochę zmian w moim pokoju zrobić.- powiedziałam i weszłam na górę, a potem do mojego pokoju.

- I co tu zrobić?- pomyślałam na głos. Pościeliłam łóżko, a następnie włączyłam laptopa. Włączyłam na strony z różnymi zdjęciami do inspiracji. Ale nic mi się nie spodobało. Weszłam na moje zdjęcia i wyszukałam te najładniejsze. Wydrukowałam je i poszłam do kuchni po taśmę klejącą. Nad łóżkiem zaczęłam przyczepiać zdjęcia. Ja z Leo i Charliem. Ja z Magdą, Kingą i Sandrą. Ja z mamą. Ja z Rikiem. Ja z moją byłą klasą. Ja na koncertach z przyjaciółkami. I puste zdjęcie. Pamiętam kiedy je robiłyśmy z dziewczynami. Zrobiłyśmy czarne zdjęcie i podpisałyśmy ,, Moje zdjęcie z BaM, ale ciemno było". Zaśmiałam się i przyczepiłam je. Gdy skończyłam byłam zadowolona ze swojego projektu. Do pokoju wszedł Charlie.

- Uuu... Ładnie. A co to jest?- zapytał pokazując na czarne zdjęcie z napisem.

- W tedy was jeszcze nie spotkałam.- wyjaśniam.

- Bardzo mądre.- powiedział robiąc śmieszną minę.

- Powiem ci, że trudne jest życie nastolatki.- zaśmiałam się.

- Jeśli tak mówisz to się z tobą zgadzam. A teraz pytanie: chciałabyś z nami pojechać do Polski na Young Stars Xmas?- zapytał.

- Jeszcze się pytasz? Jasne, że bym chciała.- ucieszyłam się.

- Dobra to idę napisać to Leo.- powiedział i wyszedł.

Wreszcie pójdę na grób swojej mamy. Czy w ogóle u niej ktoś był? I spotkam moje przyjaciółki. Jednak mam szkołę i naukę. Hmm.... Jednak trudne jest życie nastolatki.


---------------------------------------------

I o to kolejny rozdział dla was. Zachęcam was do przeczytania mojej drugiej książki o BaM, która miała się pojawić w święta, ale Prima Aprilis! A oto okładka i opis:

 Zachęcam was do przeczytania mojej drugiej książki o BaM, która miała się pojawić w święta, ale Prima Aprilis! A oto okładka i opis:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niepozorna dziewczyna z Polski w wieku 8 lat przeprowadza się na spokojną ulicę na obrzeżach Londynu. Wydaje jej się, że może zacząć normalne życie, ale nie wszystko układa się po jej myśli. Obok niej mieszka dwójka przyjaciół Leondre i Charlie. Po kilku latach przyjaźni zostaje dziewczyną Leo. Darzą się bezgraniczną miłością. Jednak po wypadku wszystko się zmienia. Czy Katrine wytrzyma na nowo prześladowania w szkole? Czy pozwoli się do siebie zbliżyć? A może zostanie sama? ON na pewno na to nie pozwoli...

                                                                            A tu moja druga książka. Już nie o BaM

Lucy i Alex przyjaźnią się od najmłodszych lat

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lucy i Alex przyjaźnią się od najmłodszych lat. Razem dorastali, bawili się, chodzili na imprezy. Wiedzieli o sobie wszystko i powierzali sobie tajemnice. Byli prawdziwymi przyjaciółmi. Kochali siebie jak rodzeństwo. Znajomi nazywali ich Lux, bo gdy dziewczyna przyjeżdżała do miasta byli nierozłączni. Byli, nie znaczy, że nie są. Oni są dalej razem. Jako przyjaciele? Też, ale nie koniecznie...


No, a jak w końcu znudzą Wam się moje opowiadania (a mam nadzieje, że nie) to zapraszam was do książek:

- ''Anioł" |L.D|

- Uratuję go... |L. Devries|

- Mam/Miałam Przyjaciela

-  Zagrajmy w grę |L.D.|

- Mamo poznaj córkę swojej koleżanki

- i książki wszystkich innych osób, które obserwuję, bo są naprawdę wspaniałe.

     Wszystkie książki powyżej są w mojej liście lektur ,,Książki o Bars and Melody, które kocham! <3 ".

Rozpisałam się. XD Wybaczcie. Miłego dnia.

Całuski:
NiewidzialnaEm

Siostra mojego przyjacielaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz