2

61 2 0
                                    

-Myślicie że to ten dom - spytałam moich towarzyszy

-Czyje moc moich przyjaciół...to na pewno tu - powiedział Nuru

-Zapukaj i sie przekonaj - zaproponowała Ora

Stałam przed drzwiami jakiegoś domu z którego na kilometr mogłam wyczuć magie .Zapukałam niepewnie w drewniane drzwi .Czekałam chwile we otaczającej mnie ciszy nocy i blasku księżyca .Nagle drzwi leciutko się uchyliły a ja usłyszałam głos staruszka.

- Kto postanowił odwiedzić starca w środku nocy - powiedział stanowczo starszy pan.

-Mam na imię Roo i mam do pana pytanie - powiedziałam i chwyciłam swój plecak z potrzebnymi rzeczami .

Roo posłuchaj portal pojawi sie przed domem człowieka opiekującego się Miraculami ,tylko jemu możesz powiedzieć kim tak naprawdę jesteś i skąd pochodzisz. Jeśli się zgodzi zamieszkasz u niego. Życzymy ci powodzenia.

-Hymmm..- poczułam się jakby mnie skanował wzrokiem- a więc wejdź dziecko do środka - otworzył drzwi na roścież

-Dziękuję -uśmiechnęłam się i weszłam do domu staruszka w czerwonej hawajskiej koszuli. Na jego ręce rozpoznałam Miraculum Żółwia.

Pokazał mi miejsce w którym miałam usiąść i nalał do szklanek herbaty potem chwycił za pojemnik z białymi kryształkami i wsypał dwie łyżeczki do napoju.

- Więc o co chodzi ? - powiedział podając mi picie

Patrzyłam sie na nie niepewnie kto wie co on tam wsypał

-Tak...przepraszam ale co to jest ? - zapytałam pokazując na owe pudełeczko

ciekawości zwyciężyła

Popatrzył na mnie ze zdziwieniem i niedowierzaniem

- To cukier - usłyszałam głosik

Popatrzyłam się na zielone stworzonko

-Ty jesteś Weiji prawda ? Nuru wiele mi o tobie i reszcie opowiedział. To zaszczyt cię poznać - powiedziałam rozpoznając w nim brata Żółwia .

Kiwną główką potwierdzając moją tezę. Nagle z broszki wyleciał Nuru

-Cześć stary przyjacielu ! Dobrze cię widzieć - przywitał się

Tej scenie przyglądał się staruszek z miną niedowierzania

-Wszystko w porządku ?- zapytała się go Ora

Gdy ten ją zobaczył jeszcze bardziej się z dziwił

-Kim ty jesteś ? -zapytał mnie podejrzliwie

- Nazywają mnie Roo ,jestem Kiugi .Pochodzę z innej planety ...

-Jesteś kosmitą ? - chyba się przestraszył

-Można nas tak nazwać - Odpowiedział mu Kwami Żółwia

-Was ? - starzec nie wiedział co się dzieje

-Tak wszystkie Kwami pochodzą z innej planety - powiedział Nuru

- Nic z tego nie rozumiem ! - stwierdził

-A więc pozwól że ci wytłumaczymy - powiedziałam uśmiechając się

Wytłumaczyliśmy mu wszystko i odpowiedzieliśmy na jego pytania.

-Czyli nie masz Miraculum ?

- Można powiedzieć ze to ja jestem Miraculum

-Dobrze ale powiedz mi dlaczego przychodzisz do mnie?

-Ponieważ jesteś strażnikiem 6 Miraculum i masz do czynienia z naszą magią codziennie - Ora powiedziała mu na głos moje myśli

-Zapomniałem mówcie mi Mistrz Fu

-Mistrzu czy ty też czujesz tą energię...Nuru ?!! - spojrzałam na 4 Kwami które nagle przyleciały

-Plagg! Tikki ! Foxy! Miia! Tak się cieszę że was widzę ! - Kwami Motyla podleciało do przyjaciół

-To ogromny zaszczyt móc was poznać - powiedziałam jednocześnie z siostrą

-A więc to waszą energię wyczuliśmy - powiedziała Tikki

-Mistrzu Fu czy mogę u ciebie zamieszkać na nieokreślony czas ?- nadzieja

-Ależ oczywiście drogie dziecko

Uśmiechnęłam się szeroko

-Dziękuję -przytuliłam sie do niego

-Wyglądasz na osobę nie pełnoletnią więc musisz mieć opiekuna - nie pełnoletnią ?

-Co to znaczy ? - spytałam

-To znaczy że ludzie będą cie uważać za dziecko - powiedział Plagg

-Dziecko ? - Ludzie są dziwni !

-Jeżeli chcesz się tu ukrywać musisz się wiele nauczyć - stwierdził Weiji

-Nauczyć ? - super znowu ktoś będzie mnie męczyć

-Spokojnie jestem pewien że się wszystkiego od razu nauczysz - zaśmiał się

Okazało się że my Kiugi szybko pojmujemy i zapamiętujemy Ziemską nie związaną z magią naukę. Fajnie nie , szkoda tylko że na mojej planecie nie szło mi tak dobrze.

-Mam pytanie

-Tak słucham cię

- Co się stało z Duusu ,Kwami Pawia ?

- Znalazłem dla niego właściciela - uśmiechną się do mnie

-A więc Paw broni Paryża? To cudownie !Jaki on jest ?

-Jest on odważnym pewnym siebie i nieco za dumnym superbohaterem. A także szczęśliwym mężem i ojcem rocznego synka .

-Nie moge się doczekać aż go poznam- przepływała przeze mnie pozytywna energia tego miejsca.

Dostałam wraz z Orą własny pokuj .Mistrz Fu oprowadził mnie po Paryżu opowiadając różne historie z nim związane .Kwami pomagały mi zrozumieć podstawy matmy ,fizyki , chemii i biologii ziemskiej a także różne niezrozumiałe mi pojęcia .Tak minęły 2 tygodnie .

----------------------------------------

Byłabym wdzięczna za komentarz :)


Miraculum : Zupełnie inna  HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz