Puszka Pandory

10 0 0
                                    


Wołamy o pomoc w inny sposób

tym się różnimy od samobójcy

Nazywamy to czasem naszego głosu

pluć z dna organizmu

pozbywać niepotrzebnej żółci


Dokładamy cegiełkę do złej sławy

tego miejsca

Bo toczy się tu

inne życie

Pokarm nieobliczalnych

zjemy każdy specjał

unicestwić ten burdel

to seria zwycięstw.


Wskażemy chorym drogę

z dołu do góry

Żyjemy myślą:

po każdej burzy wychodzi słońce

Problemy tracą wartość

nie straszne nam chmury

Nawet gdy dzisiejszy dzień

życia okaże się końcem.


W DNA wpisali nam

walkę o tlen

To moja krew

ty zawalcz o swoją

Żyjemy psychiatrykiem

jak ostatnio jego wdech

To Puszka Pandory

a grupa ostoją.



Ale jak?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz