-Maluszku obudź się-Stwiwrdzam że to Matis.
Ten wampir nigdy nie da mi się wyspać.
-Jeszcze pięć minut-mówie i wtulam się bardziej w poduszkę.
-Musisz uszykować się na bal...
-Alex i ty po jego stronie?-na moje słowa Izak wybuchnoł śmiechem.
Usiadłam na łóżku. Dopiero teraz zrozumiałam co się stało.
-Gdzie Mark?
-Nie powinno cię to obchodzić. Przez niego zasłabłaś.
-Jak to przez niego?
-Ja z moim bratem mamy takie same oznaczenie pół księżyca. I możemy kontrolować osobe ze znamieniem. Ja cie ugryzłem, wiec mam wiecej praw nad tobą niż on. Jeśli nie pozwolę Ci z kimś przebywać tak będzie się działo i tylko ja mogę przerwać ten ból.
-Sucham!? Czyli to nie jego wina!
-Bez różnicy! Nie będziesz już z nim przebywać! Od teraz chodzisz tam gdzie ja! A teraz ruszaj się. Do balu zostało trzy i pół godziny,a masz być gotowa za pół-wstałam ociągać się.
Wzięłam kreację na dzisiejszy wieczór i ruszyłam do łazienki. Cięszko zakładalo mi się suknie przez kolczastą obroże. Wyszłam w czarnej sukni i mocnym czarnym makijażem.
-Gotowa?
-Jeszcze nie-opwiedziałam i wyjełam z walizki czarny pasek, który założyłam.
Łowcy trzymają przy nim miecz lub inną broń. Podeszłam do lustra. Uzyskałam efekt, który oczekiwałam. Wyglondam na morderczynię. O to chodziło.
-Już.
-Zajeło Ci to czterdzieści minut. Choć mamy gości.
-Kogo?
-Mój kuzyn i trzy osoby które oznaczył-wyszliśmy z pokoju.
Doszliśmy jak przypuszczam do salonu. Są tu trzy duże okna, Stuł dla sześciu osób, kanapa z czarnej skury, dywan i plazma. Na dywanie siedziały trzy dziewczyny, a raczej dziewczyna i dwie dziewczynki. Każda z nich ma na szyji obrożę. Najmniejsza blondynka z niebieskimi oczami wyglonda na pięć lat, druga blondynka z piwnymi oczami na siedem lat, a trzecia brunetka z piwnymi oczami. Bawiły się lalkami. Przy stole siedział czerwonowłosy z szarymi oczami.
-Posiedź z nim-szepnoł mi do ucha książkę.
Kiwnełam głową na znak zgody. Oni podeszli do stołu a ja podeszłam do dziewczyn. Każda spojżała na mnie przerażona.
-Hej. Nie bójcie się. Też jestem człowiekiem-pokazałam palcem na moją "biżuterię" na szyji.
Widać było, że kamień spadł im z serca.
-Ceść jestem Emi-powiedziała najmłodsza-A to wela-wskazała najstarszą-A tio Sara. A ti jak masz na imię?
-Mówcie mi łowczynia.
-Dobzie. Pobawisz się z nami?
-Okey.
Bawiłam się z nimi godzinę. Sara i Emi zasneły na kanapie, a ja z Weroniką gadamy. Są naprawde fajne. Okazało się, że to siostry.
-Możecie do nas podejść?-zapytał chłopak z czerwonymi włosami.
-Możemy, ale nie chcemy-Zaśmiałam się, a wera ze mną.
Ostatecznie postanowiłyśmy iść do nich. Szarooki wzioł brunetkę na kolana, a Matis mnie.
-Pożegnajcie się. Wera musi iść szykować się na bal-powiedział książę.
-Pa.
-Pa-powiedziała i wstała z wampirem.
Chłopak wzioł jej siostry na ręce i wyszli.
-I jak się gadało skarbie?
-Za to skarpie powinnam dać Ci w ryj.
-Ale nie dasz...
-Gdzie jest toaleta?
-Alex idź ją zaprować-On posłusznie wstał i zaczoł nas prowadzić.
W końcu doszliśmy. Jeszcze minuta i bym się zeszczała. Wparowałam tam i załatwiłam swoje poczeby. Jak wyszłam Alex kazał mi czekać i sam wszedł. Nie chciało mi sie czekać wiec skierowałam się do salonu. Przy drzwiach zatrzymałam się by posuchać rozmowy Matisa i Izaka.
-To był łowca. Chyba Michael czy coś takiego. To było tak, że na polowaniu zchwytaliśmy łowce. A on do nas że jak darujemu mu życie to dostaniemy w ręce najpotężniejszą. No i coś wykombinował jakąś misję podpuchę. Był plan ją zabić, ale jak ją ugryzłem nie mogłem się powstrzymać i ją oznaczyłem-powiedział Matis. Chwila Michael mnie zdradził? Ja za nim w ogień bym skoczyła! Nie wierzę! On by mi tego nie zrobił! Uspokuj się. Nie mogą wiedzieć, że mnie to boli. Przybrałam z trudem swoją kamienną twarzą. Gdy przekroczyłam próg rozmowa ucichła.
-O czym gadacie?
-O niczym kąkretnym. Gdzie Alex?-Pewnie sra...
-Sucham?!- Wrzasnoł czarnowłosy.
A blondyn wleciał jak na zawołanie.
-Ty chcesz żebym zawału dostał!?-Twoje serce i tak nie bije wiec bez różnicy-odgryzłam się.
-Przeginasz malutka. Grabisz sobie. Rób tak dalej, a przet balem utracisz dość sporo krwi. Hmm zostało dziesięć minut. Chodźmy już...
______________________________________
Czytasz? Zostaw po sobie ślad
(Gwiazdka i kom)
:)
CZYTASZ
Zakochana Łowczyni
VampireOd trzeciego roku życia jestem łowczynią wampirów. Ale nie byle jaką łowczynią, tylko najokrutniejszą ze wszystkich. Jednej z wielu misi zostaje pojmana w ręce księcia wampirów. Jestem Iza, a oto moja historia... #4 Miejsce- O wampirach 06.02.2017...