Zobaczyłam mamę , która stała pośród jakiegoś tłumu.
- Mamo!- krzyknęłam przepychając się pomiędzy przechodniami.
-Córeczko- powiedziała zamykając mnie w szczelnym uścisku.
- Mamo gdzie ty byłaś?- powiedziałam zerkając na nią przez łzy.
- Nie ufaj mu skarbie- szepnęła głaszcząc mnie po głowie.
- Komu?- spytałam zdezorientowana.
- Nie możesz mu ufać.. Nie daj się nabrać- szepnęła po czym zniknęła.
- Mamo!- krzyknęłam bezsilnie upadając na ziemię- Mamusiu..
***
- Alice- ktoś wymawiał moje imię szarpiąc mnie za ramię.
- Mamo!- krzyknęłam znajdując się w pozycji siedzącej. Nie wiedziałam co się stało.
- To tylko koszmar- powiedział Malfoy przytulając mnie do siebie.
- Gdzie jestem- szepnęłam czując , że siedzę na czymś miękkim.
- W twoim pokoju, spokojnie- mówił ciepłym głosem. Odsunęłam się delikatnie rozglądając się uważnie. Wszystko było na swoim miejscu. Przetarłam czoło , po którym spłynęła kropla potu.
- Długo spałam?- spytałam niepewnie.
- Nie wiem , niedawno z tatą wróciliśmy- powiedział uśmiechając się. Nic nie odpowiedziałam tylko wpatrywałam się w podłogę. W głowie ciągle miałam ciche szmery co uniemożliwiało mi skupienie się.
- Byłeś tutaj przy mnie jak spałam?- znów spytałam nie rozumiejąc skąd chłopak tak szybko znalazł się przy mnie.
- Akurat tutaj wchodziłem żeby sprawdzić czy może jeszcze nie śpisz - mówił wolno jakby analizował każde słowo. Nagle poczułam jak pulsuje mi głowa.
Nie ufaj mu
Usłyszałam głos mamy. Rozglądnęłam się nerwowo po pokoju. Dostrzegłam , że moja walizka nie leży w miejscu gdzie była przed moim zaśnięciem.
- Ruszałeś coś?- zwróciłam się do niego patrząc wciąż na walizkę znajdującą się przy drzwiach. Blondyn spojrzał w kierunku gdzie był utkwiony mój wzrok.
- Tak, gdy otworzyłem drzwi i usłyszałem jak krzyczysz podbiegłem zdenerwowany i w pośpiechu wywróciłem ją. Jestem strasznie niezdarny. Wybacz- mówiąc to podszedł do walizki odstawiając ją obok szafy.
On kłamie
Znów szept mojej mamy , który sprawiał , że po moim ciele przechodziły ciarki.
- Pójdę napić się szklanki wody- stwierdziłam wstając z łóżka i kierując się w stronę drzwi.
- Pójdę z Tobą- stwierdził Ślizgon i razem zeszliśmy na dół.
- Lucjuszu co ty wyprawiasz! Manipulujesz nim- mówiła podniesionym głosem Narcyza. Gdy ujrzała mnie zamilkła. Lucjusz odwrócił się , uśmiechając sztucznie w moim kierunku.
- Macie na coś ochotę?- spytał nienaturalnym głosem.
- Chciałam tylko szklankę wody- oznajmiłam cicho idąc w stronę kuchni.
- Draco pozwól na moment- znów przemówił nienaturalnym głosem wskazując dłonią na blondyna idącego tuż obok mnie. Chłopak popatrzył na mnie przepraszającym wzrokiem po czym odszedł z ojcem w stronę jego gabinetu.
CZYTASZ
Przeznaczenia nie oszukasz || D.M. VS C.D. [Tymczasowo Zawieszone]
FanfictionAlice to złotowłosa czarownica o oczach niczym węgle, która dąży do zrealizowania swoich marzeń. Wyznaczone przez Siebie cele musi osiągnąć za wszelką cenę. Czy w Hogwarcie jej się to uda? Czy tym razem też tak będzie? A może zaczną się nieprzewidz...