Przeglądałyśmy czasopisma w milczeniu. Czułam się troszeczkę niezręcznie gdyż byłam pewna , że Luna jest bardzo rozmowna.
-Jesteś może głodna?- zapytała przerywając ciszę.
Przyznam zaskoczyło mnie to pytanie.
-Nie, dlaczego pytasz?- mówiąc to zachichotałam.
-Ponieważ słyszę jak burczy Ci w brzuchu- oznajmiła rozbawiona.
Na te słowa roześmiałam się jak jeszcze nigdy dotąd.
-Dobra przyznaję się- powiedziałam , próbując się uspokoić. Dziewczyna wciąż śmiała się jakby usłyszała najzbawaniejszy dowcip na świecie.
-Idę czegoś poszukać chcesz coś?- zapytałam kiedy dziewczyna ucichła. Po jej policzkach spływały łzy a dokładnie łzy radości.
-Nie dziękuję- odparła wycierając policzki.
Wyszłam z przedziału szukając pani z wózkiem pełnym przysmaków. Dopiero gdy zobaczyłam jaki kawał muszę przejść zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno dobrze robię. Nie chciałam wpaść na blondyna bądź na pannę "jestem najlepsza" szczególnie ,że mogłaby mnie wypchnąć z pociągu nie zastanawiając się nad tym ani chwili. W myślach zaczęłam chichotać. Zatrzymałam się spoglądając przez okno na krajobraz. Widok zapierał dech w piersiach. Postanowiłam ,że wrócę do przedziału gdy moim oczom ukazał się wielki wóz słodyczy. Podbiegłam do starszej kobiety prosząc o ciastka czekoladowe. W tej samej chwili z przedziału wyszedł chłopak w okularach. Dobrze wiedziałam kto to poznałam po bliźnie. Poprosił o to samo. Kobieta długo szukała opakowań gdy stwierdziła, że zostało tylko jedno. Chłopak słysząc to natychmiast powiedział:
-Proszę dać to.. - w tym momencie przerwał spoglądając na mnie.
Zrozumiałam , że wypadałoby się przedstawić.
-Jestem Alice.
-Proszę dać to Alice ja wezmę cos innego- powtórzył. Po czym dodał:
-Harry Potter.
-Tak wiem- uśmiechnęłam się do chłopaka.
Dałam pani pieniądze i wróciłam do Luny.
-Kto tym razem?-zapytała kiedy podałam jej ciastko.
-Hmm?- udawałam , że nie rozumiem pytania.
- Denerwujesz się ceremonią?- szybko zmieniła temat widząc, że nie mam humoru do żartów.
-Nie chyba nie. A powinnam?- zawahałam się pytając.
- Nie wiem ja jestem bardzo spokojna , wydaje mi się , że wszędzie się odnajdę- oznajmiła.
Nic nie odpowiedziałam. Nie wiedziałam nawet co. Dalszą drogę rozmawiałyśmy głównie na temat domów w Hogwarcie.~*~
Wysiadając z pociągu powitał nas olbrzym.
-Witajcie kochani jestem Hagrid!- oznajmił bardzo głębokim głosem.
Jakieś dziewczyny stojące obok nas zaśmiały się. Przewróciłam oczami nie rozumiejąc co tak bardzo je bawi. Ruszyliśmy w stronę łódek , którymi mieliśmy płynąć do Hogwartu.
Luna bała się płynąć łódką dlatego usiadła razem z Hagridem. Ja niestety byłam skazana na Malfoy'a i jego kolegów. Miałam dwa wyjścia albo siąść na przeciwko chłopaka i co chwila natrafiać na jego szarawe spojrzenie bądź siąść obok niego i odwrócić głowę w inną stronę. Decyzja była jasna.
- Siadam obok Malfoy'a- powiedziałam zaklepując tym samym miejsce.
Chłopak popatrzył na mnie jakby chciał mnie rozszyfrować. Widząc miny chłopaków zrozumiałam , że rozwiązałam konflikt między nimi "kto dostanie to królewskie miejsce obok Dracona". Wyobrażając to sobie zaśmiałam się na głos. Oczy całej trójki zwrócone były w moją stronę. Odwróciłam się tym samym ściągając uwagę lidera.
-Spokojnie kochana to miejsce było już dla Ciebie zarezerwowane- powiedział a na jego twarzy zagościł łobuzerski uśmieszek. Przez chwilę zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam. Wsiadając do łódki nie sądziłam , że jest ona aż tak niestabilna. Straciłam chwilowo równowagę na szczęście w porę ją odzyskując. Sprawiłam tym samym zawód blondynowi, ewidentnie czekał aż się przewrócę. Cała podróż przebiegła by spokojnie gdyby nie Crabe , który zaczął kołysać łódką. Myślałam , że oszaleje.
-Nie chcesz się przytulić?- zapytał rozbawiony tą sytuacją blondyn.
-Hmm wiesz co Draco chętnie. Jednak jeżeli zaraz twój kolega nie przestanie bujać tą łódką twoje buty będą miały do mnie ogromny żal- powiedziałam sarkastycznie. Draco spojrzał zabójczym wzrokiem na kolegę.
W momencie chłopak przestał bujać łódką.
Zaśmiałam się w duchu. Blondyn chyba by mnie zabił gdybym zwróciła ciasteczka na jego buty.
Po chwili byliśmy już na miejscu.
Przed wejściem do Wielkiej Sali Minerwa McGonagall opowiedziała nam krótko na czym będzie polegać ceremonia przydziału. Podążyłam za grupą osób. Czułam jak stres opanowuje moje ciało. Wchodząc do Wielkiej Sali zaniemówiłam.**Cedrik pov**
Zająłem swoje miejsce. Po chwili dyrektor kazał nam się wyciszyć ponieważ zaraz miała odbywać się ceremonia przydziału. Intrygowało mnie to gdzie trafi Alice. Gdy pierwszoroczni weszli do sali zacząłem rozglądać się za dziewczyną. Dostrzegłem ją na końcu. Nagle poczułem szturchnięcie.
-EJ Cedrik to ta twoja koleżanka z peronu?- zapytał mnie kolega.
Nic nie odpowiedziałem. Przyglądając się złotowłosej zauważyłem , że zabawnie mierzwi rękaw swojej szaty. Muszę przyznać wyglądała dość uroczo denerwując się. Uśmiechnąłem sie sam do siebie. Wyczytywali kolejne nazwiska a jej się nadal nie pojawiało.**Alice pov**
Większość osób była już przydzielona. Malfoy wraz z kolegami trafił do Slytherinu , Potter do Gryffindoru , dziewczyny z kłótni na peronie również znalazły się już w swoich domach.
-Alice Drake- wypowiedziała Minerwa.
Moje serce stanęło , na sali zrobiło się cicho. McGonagall gestem ręki przywołała mnie do siebie. Powoli wyszłam na środek i usiadłam na stołku. Tiara została położona na moją głowę.
Na sali rozległy się szepty. Każdy już wiedział , że to ja kłóciłam się z Pansy na peronie.
- Kogo my tu mamy. Wielki spryt oraz ogromne ambicje młoda Drake jak mniemam. Gdzie by Cię tu przydzielić. Wypadałoby do Slytherinu- słysząc to cała zadrżałam dobrze wiedziałam , że jednak mam wątpliwości co do tego domu.- Nie oj nie - przerwała. Gdyby tak do Huffelpuffu? Sprawiedliwość, wierność.. Ohh , też niezbyt trafna decyzja. Może Gryffindor? Umysł dość tęgi wielka oj wielka odwaga.
Trwało to wieki. Serce waliło coraz mocniej. Przygryzłam wargę nagle tiara wykrzyczała!
-Więc niech będzie....-------------------------------------------------
Dzisiaj zakończenie dość niespodziewane.😎
W następnym rozdziale dowiecie się gdzie trafiła nasza bohaterka!
Dziękuje za ponad 150 wyświetleń w tak krótkim czasie💘
Miłego dnia kochani!😻
Buziaki!💋
CZYTASZ
Przeznaczenia nie oszukasz || D.M. VS C.D. [Tymczasowo Zawieszone]
FanficAlice to złotowłosa czarownica o oczach niczym węgle, która dąży do zrealizowania swoich marzeń. Wyznaczone przez Siebie cele musi osiągnąć za wszelką cenę. Czy w Hogwarcie jej się to uda? Czy tym razem też tak będzie? A może zaczną się nieprzewidz...