Rozdział 19

1.2K 78 17
                                    


Otworzyłam oczy i zobaczyłam siedząca obok Caroline.

-Gdzie ja jestem? – Przyjaciółka od razu się na mnie rzuciła.

-Dzięki Bogu żyjesz!

-Czemu miała bym nie żyć?

-Pamiętasz coś z wczoraj?

-Tylko jak byłam z tobą na jakiejś dyskotece... a potem jak Peter chciał mnie pocałować i jakiś chłopak mnie uratował.

-Przepraszam Cię... Nie powinno się to wydarzyć. To wszystko moja wina.

-Przestań Caro. Chciałaś mi tylko pomóc.

-Wiem, ale gdybym nie gadała z tym barmanem...

-Caro, proszę... - Przytuliłam przyjaciółkę. Odwzajemniła gest. Usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi. Odwróciłam się i nie mogłam uwierzyć własnym oczom...

-Jak się czujesz? Ten chłopak to jakiś twój znajomy, że cię tak miział?

-To ty byłeś? Zresztą wszystko w porządku. Co Cię tu sprowadza?

-Chciałem się z tobą spotkać...

-Tak? Teraz?

-Karol nie bądź dla mnie taka oschła.

-Przykro mi, ale nie ma sensu żeby skoczyła Ci teraz w ramionach. Jeszcze się okaże, ze nie jesteś tutaj sam tylko z tą rudą szmatą.

-Proszę nie nazywaj jej tak.

-Jak nie chcesz tego słuchać to wyjdź!

-Carolina, zostawiłabyś nas na chwilę? – Przyjaciółka kiwnęła głową i wstała.

-Nie zostajesz!

-Wybacz Karol, ale... dobrze by było gdy go wysłuchasz.

-Ale ja nie chcę. Zostań proszę. – Przyjaciółka spojrzała na mnie ze smutkiem i wyszła.

-Karol...

-Sprężaj się, nie mam dużo czasu...

-Gdzieś się wybierasz? Przecież musisz zostać w szpitalu.

-Teraz będziesz ciągnął mnie za język? Po prostu mów, nie chce Cię tu.

-Karol, wiem że możesz być na mnie zła...

-Zła? Tak zła, wściekła od razu wszystkie negatywne cechy. – Powiedziałam sarkastycznie.

-Więc jak nie to dlaczego mnie tak traktujesz?! – Wstał wściekły.

-Bo nie mogę uwierzyć, że mnie zostawiłeś. – Do oczy zaczęły wlatywać mi łzy.

-Przecież wiesz, że nie chciałem. Dobrze wiesz, że bym Cię nigdy nie zostawił.

-A jednak to zrobiłeś. – Podszedł do mnie i kucnął przede mną. Złapał moją ręką i zaczął ją powoli masować na co przeszedł po mnie dreszcz.

-Proszę popatrz się na mnie. – Zostałam zmuszona spojrzeć na niego. Dlaczego on musi być taki przyciągający. – Karol, wiesz jak cierpiałem kiedy nie było Cię obok?

-Niby czemu? Przecież jesteś z Candelarią, z którą tylko bierzesz pod pas i idziesz się z nią miziać.

-Karol, może jestem z nią, ale nie wiem czy ten związek ma jeszcze sens.

-Powiem Ci, że ma więc teraz możesz już iść.

-Pamiętasz jak przed wyjazdem mówiłem Ci, że spodobała mi się dziewczyna? – Milczałam – Wtedy poprosiłem Cię o radę. – Kiwnęłam twierdzącą głową. Poczułam jak łza mi leci po policzku. Chłopak ją wytarł. – Ty jesteś tą dziewczyną.

~~~*~~~

Jak wam się podoba? Nie wiem czy tu są Ci sami czytelnicy, ale spoko. Napisze jeszcze raz XD Chciałam wszystkim życzyć Szczęśliwego Nowego Roku. A jak tam u was 2016?

Dla mnie to był najlepszy rok, chociaż wiem że 2017 będzie jeszcze lepszy ☻

Uwielbiam was wszystkich XD ♥

Czytasz? = Zostaw ślad

KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

Ruggarol WRÓCISZ? ✖️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz