Rozdział 25

1.1K 62 3
                                    

-Mnie tez miło Cię widzieć. – Dodała wstając i kierując się do wyjścia.

-Carolina poczekaj. – Spoglądałam na przyjaciół nadal nie mogąc zrozumieć.

-Na co mam czekać?

-Proszę Cię porozmawiajmy.

-Nie mam ochoty. – Spojrzała gniewnie na chłopaka, a potem na mnie. – Karol pójdziesz ze mną?

-Jasne tylko wezmę kurkę. – Pożegnałam się z chłopakami i poszłam za Caroliną. Kiedy byłyśmy wystarczająco z dala od mieszkania zatrzymałam się. – Carolina o co chodziło?

-Jest coś czego Ci nie powiedziałam.

-Co takiego?

-Nie chciałam Cię martwić, moimi problemami, kiedy miałaś swoje.

-Ale Caro o co chodzi?

-Zerwałam z Agustinem, po tym jak mnie zdradził.

-Co?! – Zobaczyłam jak błyszczą oczy mojej przyjaciółki. Podeszłam do niej i ja przytuliłam. – Już, tylko nie płacz. – wtuliła się we mnie. – Rozmawiałaś z nim o tym?

-Czemu miałabym z nim rozmawiać. Widziałam na własne oczy jak obściskiwał się z jakąś laską.

-A całowali się?

-No nie... ale przytulali się.

-Czy to była brunetka, średniej wielkości, ubrana na czarno? – Przyjaciółka kiwnęłam głową, a ja wybuchłam śmiechem.

-Z czego się śmiejesz?

-Pewnie mówisz o Danieli, siostrze Agustina, która przyjechało nie dawno, bo ma problemy z narzeczonym, szukała pocieszenia.

-Agus ma siostrę?

-Tak, dowiedziałam się od Ruggero. – Uśmiechnęłam się, żeby ją uspokoić.

-Czyli ja...

-Niesprawiedliwie go osadziłaś. Choć wrócimy i mu wszystko wyjaśnisz.

-A jak on znalazł już sobie jakąś dziewczynę.

-Dziewczyno, gdyby znalazł nie prosił by, żebyś z nim porozmawiała.

-Może masz rację.

-Na pewno. – Wzięłam Carolinę za rękę i poprowadziłam do drzwi. Gdy przeszliśmy przez próg zobaczyliśmy siedzącego Agusa, a obok Ruggero.

-Agus? – Blondyn odwrócił się na głos Caro.

-Rugge, choć chcę Ci coś pokazać. – Wzięłam bruneta za rękę i poszliśmy na górę zostawiając przyjaciół.

Carolina:

Niepewnie zbliżyłam się do chłopaka.

-Agus? – Powtórzyłam. – Ja... - Próbowałam dobrać jakoś słowa.

-Carolina, ja Cię przepraszam, ale nigdy bym Cię nie zdradził. Ta dziewczyna, którą widziałaś to...

-Wiem, twoja siostra – Przerwałam, a blondyn spojrzał na mnie zaskoczony. – Dowiedziałam się przed chwilą od Karol.

-Caro... - Chłopak się przybliżył. – Jesteś jedyną dziewczyną na świecie, którą kocham, na której mi zależy...

-Ja przepraszam, byłam głupia, mogłam Cię wysłucha... - Chłopak nie dał mi dokończyć, bo wpiął się w moje usta. Zadowolona oddałam pocałunek. Poczułam jak chłopak łapie mnie za biodra i jeszcze bardziej do siebie przyciąga, a ja założyłam ręce na jego szyję. Pragnęłam go... Poczułam jego ręce jak odpina mi bluzkę, ale szybko złapałam za jego nadgarstek. – Jesteśmy w gościach, a nie u siebie. – Uśmiechnęłam się. Chłopak odkleił się ode mnie i klęknął.

-Carolino, czy zostaniesz moją dziewczyną i zamieszkasz ze mną?

-Taak! – Blondyn wstał i jeszcze raz mnie pocałował. – Wiesz powinniśmy chyba pójść po Karol i Ruggero. – Agus kiwnął głową i wziął mnie za rękę.

Karol:

-O co chodziło? – Spytał brunet.

-Agus nic Ci nie powiedział.

-Powiedział tylko, że Carolina z nim zerwała.

-A wiesz dlaczego? – Chłopak kiwnął przecząco głową. – Caro myślała, że Agus ją zdradził.

-Co? Agustin nigdy by tego nie zrobił.

-Wiem, ja jej wszystko wytłumaczyłam.

-Ale czemu musieliśmy wyjść.

-Jesteś głupi, wiesz? – Uśmiechnęłam się do chłopaka.

-Wiem... bo nie rozumiem.

-Musieli sobie to wszystko wytłumaczyć.

-Ale ty jej wytłumaczyłaś. – Westchnęłam.

-Nie wiem jak może mi się podobać taki głupek.

-Podobam Ci się? – Chłopak ruszył zabawnie brwiami, wywołując u mnie śmiech.

-Jak będziesz mądrzejszy zadzwoń do mnie. – Poczułam jak wibruje mi kieszeń, sięgnęłam do niej i wyjęłam telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i się uśmiechnęłam i odwróciłam się do bruneta.

-Halo?

-I co jestem mądrzejszy? – Usłyszałam po drugiej stronie.

-Jesteś głupi.

-Za to mnie kochasz. – Rozłączyłam się i odwróciłam. Po chwili poczułam ręce na tali. Silne ramiona chłopaka zmusiły mnie do powrotnej pozycji. Spojrzałam w górę i patrzyłam w jego cudne, czekoladowe oczy. Po chwili poczułam jego usta na swoich wargach. Wiedziałam, że to niestosowne, ale oddałam pocałunek, a chłopak go pogłębił. Po chwili usłyszeliśmy chichoty. Odkleiliśmy się od siebie i od razu się zarumieniłam.

-Może chodźmy na dół. – Powiedziała moja przyjaciółka, która to ona z Agustinem przerwała nam tę chwile.

~~~*~~~

Odwieszam książkę! Jeej!  ♥
Niestety nie wiem kiedy będzie następny rozdział.

KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Czytasz? - Zostaw ślad

Ruggarol WRÓCISZ? ✖️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz