Hejka! Mam 16 lat i jestem osobą zupełnie nie normalną i jednocześnie zupełnie normalną...
Jestem Liony! I kocham to imię! Nie wiem czemu. Często o tym myślę, ale nie mogę wpaść na to co jest powodem... Mama często mi opowiada historię mojego imienia. Właśnie... Co do rodziców... Kocham ich i wiem, że to głupie. A raczej głupie w przypadku mojego tatusia, pana J. Ale jestem pewna, że nie chcę być taka jak oni. Tata jest... Prawie nie ma uczuć. A mama. Ona... Jest uwięziona... No... Zamknięta... Chodzi o to, że nie jest wolna! Nie mogłabym żyć tak jak żadne z nich. Ale na pewno jestem odważna i szalona. Od dziecka! Ponoć jak miałam 2 miesiące złapałam za nuż tatusia! Haha! Tak... Doskonale wiem, że potrafię być okrutna, nieobliczalna i wytrwała... I lubię się śmiać. Nie! Nie o to mi chodziło! Chodzi mi o zwykły śmiech. Prawdziwy. Szczery. Nie psychopatyczny. Hmm... W sumie to nie jestem pewna czy taki śmiech jest nie szczery.... To skomplikowane... Za rzadko go czuję, żeby móc to stwierdzić. O wiele rzadziej od rodziców. Mam dziwne przeczucie, że ten śmiech ma coś wspólnego z poczuciem błogości.... Wolności... Jak na innym świecie... Coś jak narkotyk! Tak. Ten śmiech zdecydowanie można zaliczyć do narkotyków. Muszę uważać żeby się nie uzależnić. To jest takie przerażające... I pociągające.... Tak jak życie. Jak świat. A właśnie! Przerażające jest też to jak się w tym świecie tak zwanych ,,przestępców, morderców, złoczyńców". Po pierwsze złoczyńcy to też ludzie. I to nie tacy zwykli ludzie. Oni są... Wyjątkowi... A to się bardzo nie podoba społeczeństwu! Jak batman kogoś zabije to jest supi i w ogóle! W końcu on to robi to dla innych! Jest wspaniały! Bla! Bla! Bla! Jest egoistą! Jak wszyscy inni! Im szybciej to zaakceptuję, tym lepiej dla niego! Ci ,,przestępcy" nie boję się powiedzieć na głos, że są egoistami i nie udają super bohaterów!
Ciekawe co będzie ze mną dalej... Bardzo ciekawe... Moje dzieciństwo było... Dziwne... Haha! Tak... Pamiętam...
8 lat wcześniej
Liony
- Złaź na duł skarbeńku! Zrobimy sobie dzisiaj mały shopping! Tatuś nam pozwolił! Zawiezie nas za 2 godziny! - Krzyknęła mamusia, a ja szybko zbiegłam na dół. Nie mogę się doczekać! Tak się cieszę! Podbiegłam do Jokera i wypiszczałam:
- Tatusiuu! Na prawdę możemy?!
- Tak - uśmiechnął się tak jak zawsze. - Zawiozę was o 22, musisz się szykować.
- Jejj! - Chciałam pobiec do pokoju, ale nagle stanęłam i spuściłam głowę, patrząc w podłogę.
- Co się stało Liony? - spytała mnie mamusia z troską.
- Nic...
- Gadaj! - krzyknął Pan Tatuś podnosząc mnie i przyciskają do ściany, i przykładając mi nuż do szyi. Znałam ten trik. Dobrze wiem, że mnie tak jakby trenował. Często to robi. Ciekawe czy gdyby nie udało mi się w odpowiedni sposób wyślizgnąć, zabiłby mnie... Jego ruchy nie wyglądały na... Kontrolowane...?
Stanęłam szybko na przeciw niego z nożem przy jego szyi.- Maleńki! Liony! - pisnęła przestraszona mamusia.
- Harley! Spokojnie. - powiedział Joker i uśmiechnął się do mnie szaleńczo.
- Dobrze... Ale mów co ci!
- Właśnie! - krzyknęła mamcia łapiąc mnie i sadzając na swoich kolanach.
- No bo... Nie powinnam chyba zachowywać się tak... Dziecinnie... Nie powinnam piszczeć... Mam już 8 lat! - spojrzeli na mnie i na siebie i zaczęli się niepohamowanie śmiać. Ja się tylko uśmiechnęłam. Tak jak zawsze. ,,Tajemniczo", cytując słowa rodziców. Pan Tatuś nagle rzekł przez śmiech:
- Twoja mamusia nadal uwielbia piszczeć! To urocze! Haha! - Nie byłam przekonana... Ja na prawdę chcę być urocza...?
CZYTASZ
Liony - Czyli wasz koniec I Ostatnia nadzieja (ZAWIESZONE)
Hayran KurguBoję się, tak jak ty. Tęsknię, tak jak ty. Wkurzam się, tak jak ty. Ale mogę cię zabić i o tym zapomnieć. I mogę cię pocałować i pamiętać o tym do końca życia. Szaleństwo od normalności różni się tylko jedną rzeczą. Szaleństwo istnieje. A normalno...