A więc może od początku nazywam się Amelia Smith mam obecnie 17 lat i mieszkam z rodzicami w Polsce już 4 lata.Przeprowadziłam się z Kanady a dokładniej z Ontario po przykrym incydencje który dotknął moje życie.
Od dziecka miałam przyjaciela ,przyjaciela od serca,ale nie było nam dane czuć więcej niż przyjaźń.Był moim przyjacielem .Dlaczego?Jest światową gwiazdą i ma na imię Justin Bieber w ogóle go już nie obchodzę .Od czwartego roku życia przyjaźniłam się z nim robiliśmy wszystko razem,nie mogliśmy być daleko od siebie ,nigdy nie jechaliśmy na wakacje osobno,ale pewnych wakacji to się zmieniło.Odkąd nauczył się grać na gitarze czy perkusji był szczęśliwy,zaczął jako mały niewinny chłopak który siedział na zimnych schodach i grał na gitarze śpiewając przy tym piosenki .Byliśmy dzieciakami jak zaczęliśmy razem grać albo śpiewać.Nigdy nie przypuszczałam,że JB stanie się tak sławny.Jestem od niego rok młodsza i zawsze się chwalił,że on jest straszy.
Czułam coś do Justina,ale wiedziałam jak mu to powiem stracę go na zawsze,ale go i tak straciłam.Kiedy odkrył go do dzisiaj jego menadżer Scooter Braun, Jus wyjechał i zostawił mnie,a moi rodzice widzieli jak to znoszę i postanowiliśmy wyjechać.Wiedziałam,że nie będzie za mną już tęsknić,że nie będziemy mieć ze sobą kontaktu,że pozna inne dziewczyny które są pewnie ode mnie sto razy ładniejsze .
*************
Hejka ^_^
Jeżeli czytasz mnie po raz pierwszy zapraszam na inne moje opowiadanie o Justinie
W następnym rozdziale zacznie się trochę dziać
Madzia:*
CZYTASZ
Believe in us/J.B
FanfictionByłam przy nim od małego i od początku jego kariery,ale jak się stał wielką gwiazdą wyjechał i zostawił mnie samą...