21.Żegnaj Amelia

1.3K 71 4
                                    

-Jasne ja nic nie wiem-jego oczy również zrobiły się zaszklone -Możesz wyjechać możesz mnie opuścić, ale błagam nie rób mi tego

-Justin ja już podjęłam decyzję

-Jasne rozumiem-powiedział i zrobił sztuczny uśmieszek-Mam Cię zostawić,nie walczyć mam zapomnieć?

-Tak

-Żegnaj Amelio -to były jego ostatnie słowa i wyszedł

Stałam jak słup chyba jeszcze jakieś 10 minut ,a później przyszedł mój tato i kazał mi się zbierać.Spakowałam wszystkie rzeczy i zostało mi tylko pożengać się z moją kochaną babcią ,a następnie na lotnisku z rodzicami. W Polsce odbierze mnie ciocia i zawiezie do domu .

-Tak za tobą kochanie będę tęsknić-powiedziała babcia

-Ja za tobą też

-Odwiedzisz mnie tu jeszcze czy mam przyjechać?-zapytała na co się zaśmiałam

-Jak będziesz chciała to może przyjadę-odpwiedziałam ,a nie oczekiwanie po moim policzku spłynęła łza

-Nie płacz -powiedziała-Nie zasługujesz na to aby płakałaś przez kogoś ,słyszysz?

-Tak babciu-powiedziałam bardzo cicho

-A i coś jeszcze-ciekawe co jeszcze

-Słucham

-Mają być same piątki w szkole-jak skończyła to mówić zaśmiała się ,a cała reszta z nią

-O dziwo zawsze mam

Będąc już na lotnisku pożegnałam się z moimi opiekunami i przeszłam przez odprawę .Siedziałam w wielkim pokoju z obcymi ludźmi czekając,aż samolot będzie gotowy.Siedzę w takim miejscu gdzie mam widok na salę i na pomieszczenie które zanjduje się obok nas .Zrobiło się dość głośno więc ponownie spojrzałam co się dzieje,a tam wchodził Justin zatrzymał się i przez chwilę popatrzył się na mnie po czym pocałował w policzek Kenadall Jenner .Szybko zajełam się moim telefonem i chciałam przestać i nie myśleć o nich jako para

"Pasażerowie linii Markusi proszeni są do udania się w stronę bramek ,a następnie o udanie się do autobusu który zawiezie państwa do samolotu.Za wszelkie utrudnienia przepraszamy"

-A więc czas na mnie do zobaczenia w Polsce -powiedziałam cicho

Believe in us/J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz