„Bawiąc się w grę zwaną życiem szybko możesz stracić orientację, zapomnieć o granicach i o tym, co jest prawdą, a co nie." Otka
– Witaj Księżniczko! – powiedział Thomas z beznadziejnie wielkim entuzjazmem.
- Cześć – odpowiedziała lakonicznie.
- Co jest?
- Nic, po prostu źle spałam – skłamała gładko. – Przejdź do rzeczy, dobrze? I powiedz mi gdzie jest ten, jak twierdzisz, super przystojny model.
- Dlaczego tak bardzo w niego wątpisz?
- Nie wiem, po prostu wątpię.
- Spodoba ci się, zobaczysz! Będziecie cudownie razem wyglądać. - Rozmarzył się nad przyszłymi efektami swojej pracy.
Wywróciła oczami na jego entuzjazm i poszła do makijażystki. Gdy Amanda „poprawiała" jej twarz, ona przez słomkę sączyła sok pomarańczowy i rozmyślała. Dziwiła się swojemu, jakże pesymistycznemu, podejściu do tej sprawy. A przecież powinna się cieszyć. Zawsze wierzyła słowom Toma, dlaczego więc jest taka zniechęcona? Atmosfera na sesjach zawsze była świetna, a model na pewno będzie wspaniałym partnerem.
- Hermiono! – powiedziała do siebie – wykorzystaj to, co ci dano, ciesz się tym! I zapomnij o tamtym...
Schodziła właśnie ze stołka, gdy zaczęły otwierać się drzwi i przypomniało jej się jak rozmawiała przez telefon ze swoim fotografem, o tym, jak - rzekomo - ten mężczyzna ma wyglądać i o jej: „jak Malfoy". Uśmiechnęła się na to wspomnienie. A potem otworzyły się drzwi.
- Malfoy?!
Do połowy rozpięta, błękitna koszula, brązowe tenisówki, jasne spodnie do kolan, z jedną ręką w kieszeni i te roztrzepane, blond włosy – wyglądał jak miliard galeonów.
- Granger, jak miło cię widzieć – powiedział z ironią.
Serce Hermiony stanęło, gdy usłyszała ten ton. A ona, idiotka, dopuściła do swoich myśli, że on się zmienił! W co ona wierzyła? Ten debil nigdy się nie zmieni, nigdy nie wydorośleje! Zawsze będzie tylko durnym Malfoy'em!
A potem wybuchnęła:
- Co ty tu robisz? Wynoś się stąd, natychmiast! – Krzycząc zaczęła iść w jego kierunku, ręce świerzbiły ją by mu przyłożyć. – Jak śmiesz w ogóle się tutaj pokazywać?
Była wściekła, naprawdę wściekła i gdyby tylko miała ze sobą różdżkę, on już dawano leżałby w Mungu na intensywnej terapii. Tak zła nie była już od dawna, a nie bardzo wiedziała co ją tak nakręca. On natomiast był wyraźnie rozbawiony jej widokiem, jakby nareszcie zobaczył to, na co tak bardzo czekał. Uniósł brew do góry, a jego spojrzenie pytało: „No co mi zrobisz, Granger?". To działało na dziewczynę jak płachta na byka. Już była przy nim i podnosiła prawą rękę, już miała go spoliczkować, gdy poczuła jak jego ręka w żelaznym uścisku zamyka się na jej nadgarstku blokując dalszy ruch. Wtedy usłyszała dźwięk robionego zdjęcia. Spojrzała oburzona na Toma, a ten tylko się wyszczerzył i zrobił im kolejne zdjęcie. Był zachwycony jak nigdy.
- Nie wiem co ty do niego masz, ale cudownie razem wyglądacie. Nawet jak chcesz go zabić – dodał. - Będą fenomenalne zdjęcia, o wiele lepsze niż je sobie wyobrażałem! – powiedział i robił kolejne ujęcia, by złapać wszystkie zmiany w jej wyrazie twarzy.
- Co ja do niego mam? Co? – wykrzyczała – Ja go nienawidzę!
- Naprawdę, Granger? – zapytał z ironią.
CZYTASZ
Szukajcie a znajdziecie - Dramione✔
Fiksi PenggemarHP⚡FF Dramione; Opis: Narcyza przychodzi do Hermiony i chce, by ta odnalazła jej dziecko; Inspiracja: Ross Copperman "Holding On and Letting Go"; Cytat przewodni: "Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to czego mu pot...