...

224 17 1
                                    



Dziewczyna niby jak wszystkie inne, po stracie matki, zyskała dar, który musiała utrzymać w sekrecie i który ją z początku niepokoił a po jakimś czasie stał się nawet przydatny. Przed innymi udawała normalną osobę, którą się nie czuła, nosząc w sobie dar, którego i tak by pewnie nikt nie zrozumiał, i który sprawiał że patrzyła na siebie krytycznym okiem, widząc w sobie dziwoląga. Jej darem było widzenie zmarłych i odbieranie bólu co nie uszło uwadze nie tyle co jej podopiecznym ale komuś wyższej instancji, w którą ogólnie uczono niegdyś wierzyć. Chcąc sprawdzić i potwierdzić przypuszczenia co do osoby Nadii wysłano anioła w postaci młodego mężczyzny, który był strażnikiem i aniołem w jednym. Adam bo tak miał na imię, został wysłany przez zwierzchników do obserwacji jej zdolności paranormalnych, wyciszenia ich lub zminimalizowania ich skutków, byli nawet gotowi wyczyścić jej pamięć byleby tylko uspokoić sumienie, on nie bardzo podzielał zmartwienia swoich przełożonych.

Kolejna noc i kolejny sen były sobie równe bo równie ciemne, dopóki nie zostały otwarte pewne drzwi w świadomości , tylko że te drzwi nie uruchomiły jej daru dopiero śmierć siostry jej babci, a drzwi we śnie otworzyła Nadia, chcąc uciszyć to łomotanie w ciemności, nie sądziła że z niej wyłoni się mężczyzna, który będzie znaczył dla niej tak wiele choć tylko w tej jednej strefie aż do czasu...., ale najlepiej zacząć od początku....

Dar Nadii właściwie zaczął się od snu, a po jakimś czasie przeszedł na rzeczywistość, używała swoich umiejętności bardzo rzadko wiedząc że on sam w sobie może być niebezpieczny i nie można pozbyć się tego co raz się otrzymało, i to z mlekiem matki, która także była wyjątkowa. Kiedy odeszła wspierała także po śmierci córkę i ostrzegała przed różnymi rzeczami czy zdarzeniami, swatała ją by móc odpocząć a oddać córkę pod opiekę kogoś właściwego kto będzie ją chronić jeśli tylko sama Nadia na to pozwoli. Obie kobiety cechowała upartość i chęć by ta druga osoba była szczęśliwa nie ważne jakim kosztem.


„(Nie)zwykłe....?...."Where stories live. Discover now