I co teraz ?

2.1K 120 4
                                    

Rayan 

Obudziłem się kiedy pierwsze promienie słońca padły na moja twarz. Nie chętnie podniosłem rękę i położyłem ją sobie na oczach.

-Cholerne słonce.- Wyszeptałem do siebie i przewróciłem się na brzuch. Instynktownie szukałem ciepła drugiego ciała które teoretycznie powinno leżeć obok mnie. Ale go nie  znalazłem. Zignorowałem to i wtuliłem się mocniej w pościel. W dolnych partiach ciała odczuwałem ból, ale nie był  nie przyjemny tak jak sądziłem na początku. Raczej przypominał mi on tym co wczoraj zaszło. Automatycznie na  mojej twarzy pojawił się rumieniec. Wczoraj było genialne, ale co będzie dzisiaj. Czy był to raczej jedno razowy wyskok czy on liczy na więcej. Szczerze mówiąc to ja liczę. Pierdole tą zasadę żeby się nie puszczać. Kogo ja oszukuje sex był genialny. 

-Widzę że ktoś wstał.- Usłyszałem jego głos. Wtuliłem głowę mocniej w poduszkę.

-Może- Wymruczałem w pościel. Usłyszałem jego chichot, a później dźwięk robionego zdjęcia. -Serio? 

-No co ? Będę miał ładną tapetę na telefon i ładne zdjęcie na insta!- Usiadł obok mnie na łóżku. -Jak się czujesz?- Zaczął głaskać mnie po włosach.

-Sczerze?-Przewróciłem się na plecy i podniosłem na łokciach.-Genialnie. To była najlepsza noc w moim życiu.- Usiadłem porządnie i pocałowałem go w usta. Mocno i namiętnie w tym samym pokazując mu ze nie kłamie. Wplotłem dłonie w jego blond włosy. Poczułem jak się uśmiecha.   

-To dobrze- Tony odezwał się po chwili.-Bałem się że posunąłem się za daleko.

-Na początku...bałem się i to cholernie. Myślałem że będzie tak samo jak z tym staruchem, albo jak z tymi kobietami  próbowałem to robić- Powiedziałem cicho. -W pewnym sensie pomogłeś mi wyjść z szafy- Zaśmiałem się i troncłem go w ramie żeby się uśmiechnął bo siedzi z ponurą mina.- Dzięki za to.

-To nic takiego. -Położył mi rękę na moim udzie. -To co powiesz na śniadanie ?

-Zawsze i wszędzie- pocałowałem go w policzek i pozwoliłem żeby wstał i poszedł do kuchni. Nagi wstałem z łóżka i udałem się do siebie. Leniwie ubrałem czyste bokserki i schowałem narkotyki w bezpieczniejsze miejsce. Później zahaczyłem o jego szafe  i ubrałem jego za dużą koszulkę wtedy wreszcie ruszyłem leniwym krokiem do kuchni. W pomieszczeniu uniosił cudowny zapach naleśników. Usiadłem przy stole i wbiłem wzrok w jego pośladki. No co ? Są serio cudowne.

-Mam zaposzenie na kolacje do mojej siostry.- Dopiero głos Tonego oderwał mnie od jego pośladków. 

-Tak? To fajnie. 

-Chce żebyś poszedł z mną-Odwrócił się w moją stronę z łyżką w ręce-Poznasz ją.

-Poznałem ją- Mowie zaklejając ręce na piersi.  

-Ale nie jako mój chłopak.-Podniosłem brew- Słuchaj...ona od dawna truje mi dupę żebym kogoś sobie znalazł. A ty będziesz do tej roli idealny. I jestem twoim sponsorem, za takie spotkania Ci płace. - Aha...czyli to tak jak myślałem...Ta noc dla niego nie znaczyła. Ta noc i wszystko co po niej nastąpiło było w cenie. Nie nastawiałem się na wiele ale teraz to zabolało. 

~~~~~~~~~~~~~~~

Aloha! O to jest! Pierwszy rozdział napisany na komputerze zamiast telefonu! Teraz mam nadzieje ze Wattpad czegoś nie popsuje... Znacie to uczucie kiedy macie gotowy rozdział na kartce i muszicie tylko to przepisać  ale w ostatnim momencie kompletnie zmieniacie koncepcje XD 

Pati <3

Na Sprzedaż. [ ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz