N- Gdzie jest Lucy?!
Chłopak szybko założył swój płaszcz i wybiegł. Zaczął lekko odczuwać zapach dziewczyny. To go ucieszyło. Wiedział, że Lucy wciąż żyje. Biegł jak najszybciej potrafił, nie zatrzymał się choćby na chwilkę. Jedyne co go teraz obchodziło, było życie blondynki.
Podążając za zapachem dotarł do jej pokoju. Stanął w drzwiach jak osłupiały.
Lucy siedziała za swoim biurkiem. Jej nadgarstki były całe okrwawione. Pisała ostatni list dla swojej matki.
Kochana Mamo!
Dziś postanowiłam, że wrócę do ciebie i tatusia. Niestety moi przyjaciele nie chcą żebym odeszła. Szukają mnie po całym mieście. Ale ja nie chcę ich więcej ranić. Kocham całą moją rodzinkę! Z całego serduszka. O i jeszcze duchy. Zostawiłam ich klucze u Yukino. Mam nadzieję, że się nimi zajmie. Jest dobrą osobą. Jest jeszcze jeden problem. Natsu. Nie mogę sobie wyobrazić jak się będzie zachowywał. To jego najbardziej to zaboli. Później ci wszyściutko wytłumaczę Mamo! Już niedługo! Kocham cię!
Twoja córeczka:
Lucy
Gdy pisała ten liścik, kartka przesiąkała łzami, jak zarówno krwią. Jej ręce drżały.
N- Lucy...? Co ty robisz?
Podszedł do niej bliżej.
L- Mogę w końcu zrobić coś sama? Zawsze ktoś, robił za mnie. Dasz mi tę jedną, jedyną szansę?
Natsu zdjął własną koszulkę. Rozdarł wpół i obwiązał nadgarstki dziewczyny. Zacisnął bardzo mocno. Po jego policzkach zaczęły lecieć łzy.
N- Lucy... Nie jesteś dla nikogo problemem, nikt nie uważa cię za niego. Powiedz mi... Dlaczego mi to robisz?
L- N-natsu...
N-Ty jesteś moim uśmiechem. To właśnie ty, jesteś osobą, dla której żyje...Nie odchodź, błagam!
Wendy dobiegła do pokoju. Jej węch ją nakierował na to miejsce.
W- Lucy-san!
Natsu otarł łzy.
N- Wendy szybko!
W tym momencie dziewczynka użyła moce, które miały za zadanie zagoić rany.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie wiem jak to kontynuować... Ma być koniec? Czy jeszcze ciągnąć? Nie wiem XD Jak macie jakieś pomysły, nom to piszcie :) Z góry dziękuję!
CZYTASZ
~True Tears =NaLu=
RomancePrzychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. Zwyczajnie się poddajesz tracąc wszelką wiarę w lepsze jutro. Wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje własne życzenie, że tak naprawdę każdy z twoich problemów jest z twojej osobistej winy. Zac...